Jestem lekarzem ortopedą, mam 45 lat. Na nadciśnienie chorowałem od 15 lat i mimo systematycznego leczenia, ciśnienie bywało wysokie. W połowie lutego trafiłem do szpitala z cukrem ponad 500 mg%. Zaordynowano insulinę, której codziennie brałem 44 jednostki. Byłem bardzo słaby.
Mam 44 lata. Od lat choruję na astmę atopową. Od 1985 r. musiałam brać codzienne berodnal, horacort, euphilinę i elatrinę. Każde przeziębienie kończyło się silnymi atakami duszności i antybiotykami. Kilka razy trafiałam do szpitala. W lutym 2000 r. przebywałam w Arkadii w Jastrzębiej Górze, gdzie stosuje się dla chorych Dietę Optymalną i prądy selektywne.I stal się cud. Już po kilku zabiegach prądami selektywnymi przespałam całą noc nie biorąc leków. Mogłam iść szybkim krokiem i nie dusiłam się, mogłam tańczyć przez godzinę.
Chciałabym podziękować za cudowną dietę, którą stosuję od września wraz z 20-letnią córką. Od 5 lat byłyśmy prawie wegetariankami. Byłyśmy na diecie Diamondów i p. Marii Błaszczyszyn. Po zjedzeniu owoców zawsze miałyśmy bóle brzucha, częste wzdęcia i męczące gazy. Córka miała uszkodzone szkliwo na zębach i bóle zębów. Pani stomatolog powiedziała, że te ubytki spowodowały owoce, szczególnie cytrusy.
"O szkodliwości Diety Optymalnej". Przesyłam panu ulotkę rozprowadzaną przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą. Uprzejmie proszę o zajęcie stanowiska w tej sprawie w "Dzienniku Zachodnim". Ja od 7 miesięcy stosuję Dietę Optymalną i czuję się bardzo dobrze. Mam 67 lat, gram w tenisa i od pewnego czasu znacznie lepiej się poruszam, co powiedzieli mi grający ze mną. Miałem każdego wieczoru stopy i kostki bardzo spuchnięte. To ustąpiło już po miesiącu. Sił wyraźnie przybyło, a żyły na dłoniach i skroniach zmalały.
Od lat byłem zagorzałym wegetarianinem. Mam 25 lat, 176 cm wzrostu, 65 kg, a przed dietą ważyłem 75 kg. W marcu tego roku zachorowałem na nerwicę lękową. Miałem bóle głowy, bardzo silne lęki, drżenie rąk, męczące sny, stałe uczucie zmęczenia. Od 5 lat byłem leczony na łojotok. Pani dermatolog zakazała mi jedzenia tłuszczu i mięsa, a kazała jeść wyłącznie warzywa i owoce. Brałem cały czas z kilkumiesięcznymi przerwami antybiotyki na przemian ze szczepionkami.
Przy ubijaniu śmietany i białek na omlet, czy do chlebów optymalnych, dostaje się do tych produktów dużo powietrza, a zatem i tlenu, co zwiększa kaloryczność gotowych produktów. Nie jest ten wzrost kaloryczności uwzględniony w tabelach i przypisach do określonych potraw, co wyliczyłam. Czy nie należy uwzględniać kaloryczności tlenu, który dostaje się do pewnych potraw podczas obróbki kulinarnej? C. J.
Mam 50 lat. Od ponad 10 lat chorowałam na chorobę Leśniewskiego-Crohna. Miałam 3 operacje na jelita z powodu tej choroby i wycięto mi kawałek jelita cienkiego a 5 lat temu miałam skręt kiszek z powodu zrostów po poprzednich operacjach, na który też byłam operowana. Cały czas miałam bóle brzucha, biegunki. Często pojawiały się bóle wątroby. Od lat miałam silne bóle stawów i zniekształcenia stawów. Cały czas byłam leczona, a tabletki łykałam całymi garściami. Byłam wyniszczona wychudzona i zupełnie bez sił.
(...)Miażdżyca jest chorobą ludzką. Zmiany miażdżycowe stwierdzono jeszcze u niektórych (długowiecznych) papug oraz u słoni afrykańskich. Papugi odżywiają się głównie nasionami zawierającymi białko, tłuszcze i węglowodany w różnych proporcjach. Słonie żywią się głównie trawą. Jajek i tłuszczów nie jedzą. Znaleziono wiele tak zwanych czynników ryzyka, które częściej są spotykane u ludzi chorujących na miażdżycę. Żaden z dotychczas rozpoznanych czynników ryzyka nie jest przyczyną miażdżycy. Duża część tych czynników to tylko objawy choroby, a nie jej przyczyna. Miażdżyca może wystąpić w każdym wieku. Jest spotykana już u płodów, u dzieci w każdym wieku, zupełnie może jej nie być u najstarszych ludzi.
Od września stosuję Żywienie Optymalne. Ustąpiły mi dolegliwości gastryczne – wzdęcia, bóle w okolicy pępka i w podbrzuszu, zgagi, straszliwe obstrukcje - teraz pomagają suszone śliwki. Nadal jednak utrzymują się dokuczliwe szumy w uszach, bóle w kolanach i łopatkach. Nie chudnę. Jadam niewiele i prawie wcale nie uwzględniam węglowodanów. Czy tu może być przyczyna?
Wszyscy grubi mówią, że nic nie jedzą, ale ja przecież tydzień leżałem w szpitalu na diecie bardzo ścisłej. Miałem silne bóle, prawie nic nie jadłam. W czasie przygotowania do operacji przez 3 dni jadłam tylko zupę, lub nic. Po operacji też nic, lub kleik. I nic nie schudłam. Czytając pana artykuły wysnułam wniosek, że moje dotychczasowe jedzenie, a zawierało ono olej, margarynę i chude mięsa oraz dużo, dużo surówek i owoców było dla mnie nie do przyjęcia.