„Tak chciałabym, aby tatuś był zdrowy, nie mogę już patrzeć na jego cierpienia. Jestem pełna wiary, że na pewno dr Kwaśniewski pomoże mojemu tatusiowi i go wyleczy. Jak załatwić, aby mój ojciec mógł być pod jego opieką, a ja żebym mogła spokojnie kontynuować dalszą naukę?. Jestem uczennicą szkoły zawodowej, którą kończę w czerwcu i mam zamiar uczyć się dalej w technikum chemicznym. Mój ojciec jest pracownikiem fizycznym zatrudnionym od 1946 r. w zakładach „Stomil” jako ślusarz. Zachorował nagle w czasie pracy w ubiegłym roku. Jest na zwolnieniu lekarskim. Bardzo cierpi, ma straszne bóle prawej dolnej kończyny. Ten ból budzi tatusia nawet w nocy. Lekarze proponują rentę inwalidzką, a ojciec ma 54 lata i chciałby jeszcze pracować. Jest dobrym człowiekiem i ojcem rodziny, kocham go i dlatego chciałabym mu pomóc”.
„Mam 41 lat, w sierpniu ubiegłego roku amputowano mi lewą nogę ze względu na chorobę Buergera. W obawie przed amputacją drugiej nogi zażywam wszystkie środki farmakologiczne, przepisane mi przez lekarzy. Niestety, zaczynam mimo leczenia odczuwać bóle i w prawej nodze. Jestem ojcem trojga dzieci w wieku od 10 do 14 lat i pragnąłbym pomóc żonie w ich wychowaniu. Dlatego zwracam się do redakcji z prośbą o pomoc!. Jak dotrzeć do dra Kwaśniewskiego i rozpocząć kurację pod jego kierunkiem?. Nie chciałbym bowiem dopuścić do stanu beznadziejnego. Dlatego pomóżcie mi”.
Po opublikowaniu w 2 numerze naszego tygodnika z dnia 9 stycznia br. artykułu pt. „Sposób na nerwice?”, prezentującego skuteczną metodę leczenia nerwic różnego typu, a także schorzeń na tle miażdżycowym metodą stosowaną przez dra J a n a K w a ś n i e w s k i e g o z Ciechocinka, otrzymaliśmy od naszych czytelników wiele listów, zawierających prośbę o umożliwienie kontaktu ze wspomnianym lekarzem. Nasi Czytelnicy również drogą telefoniczną zwracali się z pytaniami: jakie podjąć kroki celem uzyskania skierowania na zabiegi elektrostymulacji w Ciechocinku, czy poza uzdrowiskiem są one również dostępne w innych ośrodkach leczniczych?.
Wszystkich zainteresowanych tematyką, poruszoną w artykule pt. „SPOSÓB NA NERWICE”, pragniemy dziś udzielić odpowiedzi m.in. Eligiuszowi Teleszowi z Torunia, Alicji Bossard z Bydgoszczy, Mirosławie Kirszanowskiej i Janowi Pokorskiemu z Grudziądza. W tej sprawie porozumieliśmy się z dr. Janem Kwaśniewskim, ponieważ wiele osób wyrażało chęć odbycia kuracji pod jego opieką. Niestety, w tej chwili nie jest to możliwe z uwagi na fakt, że niewielkim gabinetem elektrostymulacji dysponuje jedynie branżowy zespół sanatoryjny w Ciechocinku, dokąd pacjenci kierowani są przez wojskową służbę , w której pracuje dr J. Kwaśniewski.
Jak nam wiadomo, w Ciechocinku podejmuje się starania, mające na celu zorganizowanie leczenia prądami selektywnymi w warunkach ambulatoryjnych. Będzie to jednak aktualne za kilka miesięcy, o czym wówczas szczegółowo poinformujemy naszych Czytelników. Wydaje się nam jednak, że jeden ogólnodostępny gabinet w Ciechocinku nie rozwiąże problemu, bowiem jak mówią statystyki medyczne, liczba chorych tylko na nerwice wzrasta we wszystkich grupach wieku, schorzenia nerwicowe występują też masowo u dzieci i młodzieży. Nerwice są coraz częstszą przyczyną trwałej niezdolności do pracy. Natomiast leczenie dotkniętych tymi schorzeniami jest długotrwałe, kosztowne, często – jak piszą nasi Czytelnicy – mało skuteczne przy stosowaniu tradycyjnej terapii. Dlatego też warto by metodą leczenia prądami selektywnymi zainteresowały się inne ośrodki i instytucje, m.in. branżowe sanatoria w uzdrowiskach, przychodnie lekarskie w zakładach pracy, zespoły opieki zdrowotnej w miastach powiatowych, czy nawet wiejskie ośrodki zdrowia. Sądząc z wypowiedzi lekarzy specjalistów i pacjentów, którzy doświadczyli na sobie dobroczynnych skutków zabiegu elektrostymulacji – gra jest warta świeczki.