Miesięcznik OSBO – Organizacji Pożytku Publicznego.
Do Redakcji,
Mam 61 lat, żywię się stale optymalnie od maja 2000 roku. Przedtem, przez ponad 10 lat, chodziłam po porady i leczenie do różnych specjalistów (reumatologa, neurologa, ortopedy, laryngologa, kardiologa). Miałam przerost lewej komory serca, arytmię, częste zapaści, zwyrodnienia układu kostnego RZS – GPP, nerwicę,
zaburzenia pamięci i snu, równowagi, zapalenie nerwów obwodowych, problemy żołądkowo-jelitowe (zapalenia), częste anginy, zapalenia krtani, chrypki i grypy. Żywiłam się wg szeroko propagowanej diety, u której podstaw są produkty zbożowo-mączne, dużo owoców, warzyw, chudego sera, mięsa drobiowe, trochę ryb, dużo chleba, ziemniaków, dwa jajka na tydzień. Byłam ciągle głodna i słaba, ale przestrzegałam zaleceń diety wątrobowej – po wirusowym zapaleniu wątroby typu B i później – po resekcji pęcherzyka żółciowego. Ponieważ leki mi szkodziły, a po fizykoterapii wzrastało tętno (ponad 120/min.) i ciśnienie, występowały zawroty i omdlenia, doszłam do wniosku, że muszę zastosować metodę 'ratuj się sam”. Odrzuciłam wówczas wszystkie leki i zaczęłam szukać ratunku po książkach. Gdy przeczytałam 'Dietę Optymalną”, zobaczyłam szansę dla siebie. (…)
Jolanta Stachowiak-Jokiel
c.d. – w pliku .doc – OPTYMALNI nr 110.
Pliki dołączone do artykułu
lp. | Opis/Plik | Rozmiar | Pobierz |
---|---|---|---|
1 | OPTYMALNI nr 110 – plik – .doc. | 102 KB | pobierz |