Dziadek o wnuczce.

Cukrzyca typu I 
                                                                                Bytom 10.02.2004r.


Do doktora Jana Kwaśniewskiego.

   Mam 73 lata. Na Pańskiej diecie jestem od wielu lat i wyzbyłem się dzięki Panu wielu schorzeń, za co serdecznie dziękuję, ale nie o mnie tym razem chodzi.
Mam 3-letnią wnuczkę, która nie mieszka u nas i może dlatego zachorowała na cukrzycę typu I. Obecnie wnuczka przebywa w klinice dziecięcej, czynione są starania o zakup pompy insulinowej.
   Wiem, że przyczyną jej zachorowania było niewłaściwe odżywianie, które składało się głównie z czekolady, cukierków, torcików, ciastek, chipsów itp.

   Przypuszczamy, że lekarze jej z tej choroby nie wyciągną, gdyż uważają ją za nieuleczalną. Jedyną nadzieję upatrujemy w sposobie odżywiania zalecanym przez Pana, ale problem widzimy w tym, że jest to trzyletnie dziecko. Bardzo Pana prosimy o podanie nam wytycznych, by Pańska dieta poprawę jej zdrowia, a może wyleczenie. Może to być trudne w otoczeniu tak wrogiego do Pańskich dokonań świata lekarskiego. Bardzo proszę o odpowiedź i pozostaję z nadzieją, że moja wnuczka będzie zdrowa.


                                                                                         Z poważaniem
                                                                                                  H.S.


Odpowiedź:


   Pańska wnuczka choruje na cukrzycę od niedawna, dlatego można ją z tej cukrzycy wyleczyć w czasie kilku, kilkunastu dni.
   Cukrzyca typu I jest chorobą z autoagresji. Przyczyną choroby są węglowodany, czyli cukry. Te z cukru, te z miodu, owoców, słodzonych płynów, Coca, Pepsi – Coli, mąki ziemniaczanej, (kisiele, budynie), ryżu, chleba, kasz, ziemniaków i innych produktów pochodzenia roślinnego.
   Czym więcej dziecko i dorośli zjadają cukru, tym więcej organizm, a ściślej jego trzustka musi wydzielać insuliny. Organizm przed cukrem broni się w ten sposób, że wytwarza przeciwciała przeciwko wysepkom beta trzustki i niszczy je.


Na kilka do kilkunastu miesięcy przed zachorowaniem na cukrzycę u WSZYSTKICH przyszłych chorych występują przeciwciała przeciwko wysepkom beta trzustki, co świadczy o tym, że organizm niszczy te wysepki, co powoduje zmniejszenie ilości wytwarzanej insuliny. W momencie zachorowania znajdowano przeciwciała przeciwko wysepkom beta u 40 do 70%.


Co to znaczy?. Ano to, że organizm nie niszczy wysepek beta do końca, że zostawia pewną ilość (10-15%) tych wysepek, które nadal mogą wytwarzać insulinę w ilości 6-10 razy mniejszej, niż mógł wytwarzać przed rozpoczęciem niszczenia wysepek beta. Niedobór insuliny powoduje, że wzrasta poziom glukozy we krwi i jest ona wydalana z moczem jako substancja niechciana i szkodliwa dla człowieka. Ponad to pojawia się kwasica. Organizm wytwarza tak zwane ciała ketonowe, które również są wydalane z moczem.


Przed erą insuliny były próby leczenia cukrzycy typu I dietą wysokotłuszczową i niskowęglowodanową, często z poprawą, opisywano też wyleczenia z cukrzycy.


   Najszybciej można się wyleczyć z cukrzycy, która traw krótko, ilość podawanej na dobę insuliny jest niewielka i nie zachodzi jeszcze potrzeba zwiększania dawek insuliny.


Wystarczy ograniczyć spożycie węglowodanów 6-10 razy do poziomu, przy którym ilość wytwarzanej insuliny własnej będzie wystarczająca do spalenia, czy przetworzenia na inne sposoby podawanych w pożywieniu cukrów.


U dorosłych chorujących krótko, pobierających do 20 jednostek insuliny na dobę, po wprowadzeniu Żywienia Optymalnego należy natychmiast insulinę odstawić, gdy dawki insuliny są większe, należy zmniejszyć dawkę insuliny o połowę i dalej ją zmniejszać proporcjonalnie do spadku poziomu cukru we krwi.


Pewna ilość węglowodanów jest konieczna i należy je podawać. U dorosłych na ogół wystarcza 0,8 g węglowodanów na 1 kg wagi ciała na dobę, u dzieci trzeba podawać od 1 do 2 lub więcej g na 1 kg wagi ciała na dobę. Należy badać czy w moczu pojawiają się ciała ketonowe. Są określane krzyżykami od jednego do czterech. Jeśli pojawią się ciała ketonowe w moczu, należy zwiększyć dobowe spożycie węglowodanów o kilkanaście g.


   Aby samemu w domu skutecznie i bezpiecznie leczyć cukrzycę tak, aby ją wyleczyć, trzeba bardzo dużo wiedzieć. Trzeba umieć dokładnie wyliczyć potrzebną ilość białka, tłuszczów i węglowodanów i umieć podawać je w posiłkach. Trzeba dokładnie poznać skład chemiczny spożywanych produktów pod względem zawartości przynajmniej głównych składników odżywczych.


Cukrzyca typu I, zwłaszcza u małych dzieci, powinna być leczona przyczynowo, czyli Żywieniem Optymalnym najlepiej w klinikach diabetologicznych lub szpitalach. Od ponad 30 lat wielokrotnie prosiłem różnych profesorów i lekarzy diabetologów, aby zechcieli nauczyć się WYLECZAĆ chorych z cukrzycy typu I i typu II i zastosowali zdobytą wiedzę w praktyce. Bez rezultatu. Większość diabetologów w Polsce widziała licznych byłych chorych na cukrzycę obu typów, którzy po zastosowaniu Żywienia Optymalnego z tej cukrzycy wyleczyli się sami lub z pomocą moją, czy innych lekarzy pracujących w Arkadiach. W leczeniu cukrzycy typu I i typu II najwięcej doświadczenia zdobyli lekarze pracujący w Centrum Żywienia Optymalnego w Jastrzębiej Górze.


Najlepiej by było, aby mama Pańskiej wnuczki skontaktowała się z CŻO w Jastrzębiej Górze, porozmawiała z lekarzem i wybrała się na pobyt na kilka, kilkanaście dni. Mama po naukę, a wnuczka w celu wyleczenia się z choroby.


W lutowym numerze miesięcznika Stowarzyszenia „OPTYMALNI” (nr 54) zamieszczony jest artykuł dr Przemysława Pali o wynikach leczenia cukrzycy typu I i typu II w CŻO w Jastrzębiej Górze. Miesięcznik OSBO – „OPTYMALNI” można zamówić w siedzibie Stowarzyszenia.


 


Jan Kwaśniewski.

Przewijanie do góry