Goła prawda.

„O kapłanach, politykach i naiwnych” – fragment książki Jana Kwaśniewskiego – „Nie tylko o otyłości” (lipiec 1982), która wkrótce zostanie wydana przez Wydawnictwo WGP.
copyright by: Jan Kwaśniewski, Tomasz Kwaśniewski.

(…)
  W pewnym okresie życia ludzkości pojawiły się 3 grupy ludzi odmiennie odżywiających się i bardzo różniących się z tego powodu od siebie. Najmądrzejsi byli pasterze umiejący znaleźć potrzebną ilość tłuszczu koniecznego dla najlepszej czynności mózgu. Najbardziej silni, dzicy i okrutni byli łowcy, czyli myśliwi, żywiący się głównie mięsem chudym.
   Wkrótce najliczniejsi, najsłabsi, najbardziej tępi i wierzący pojawili się zjadacze ziarna, a po nim i innych produktów roślinnych. Ogromne różnice występujące między ludźmi tak różnie odżywiającymi się spowodowały, że dość wcześnie ci najmądrzejsi dogadali się z tymi najsilniejszymi. Obie te grupy ustaliły zasady porozumienia i postępowania z ludźmi zajmującymi się rolnictwem. Był to:

– „Związek pasterzy kapłanów z łowcami dla poddania sobie ludzi pracowitych gruntowych, dla zapewnienia sobie niewoli służących” (231).

    Kapłani pasterzy mieli rozum, łowcy dysponowali siłą. Gdy połączyli się ze sobą, skutki tego związku dla ludzkości okazały się fatalne, odczuwamy je do dziś.

– „W tym to związku dzikich łotrów zrodziły się prawidła tej bezecnej polityki, którą coraz bardziej doskonalić będą tych łotrów następcy: chany, kacyki, kniazie, barony, diuki, archonty w Grecji i patrycjusze w Rzymie. Doprowadzą ją do najwyższego stopnia Filipy, Aleksandry, Cezary i te od tych wszystkich utrapieńców ludzkości jeszcze złośliwsze, bo w tej polityce jeszcze doskonalsze dwory despotów Europy” (231).

    Od czasów Staszica pojawiło się jeszcze kilka Napoleonów, Hitlerów i im podobnych, a tak zwana polityka jeszcze się udoskonaliła.

„Uczyńcie cierpienie krzywd zasługą, miłość swoich gwałcicieli obowiązkiem, a zemstę podpuszczeniem biesów”… Nakażemy pewne przyprawy żywności… wprowadzimy religię mającą więcej obrządku niżeli nauki obyczaju… Nieszczęśliwym i głupim otworzymy szeroko bramy nieba… Zniszczymy w sercach niewolników wszelką nienawiść. Wmówimy w nich największe posłuszeństwo i uszanowanie dla was… Nadto damy wam jeszcze sposób, który najlepiej, bo najdłużej rozbójcom użytecznym będzie, który zapewni wam wierność w boju nawet w zbrojnym niewolniku – przysięga. Wy gwałtem ją wymuszajcie od tych, których bierzecie do wojny. My nie dotrzymujących przysięgi będziemy ścigać przekleństwy… Wymierzają czas spoczynku i czuwania, czas powtarzania ich myśli i ich słów, czas zabawy, czas brania pokarmu. Oznaczają gatunek żywności, sposoby jego pożywania… Moralnością -zabobon, obyczajnością – oszczerstwo, nauką – łotrostwo, polityką – zdrada… Nie ma sumienia, kiedy je kapica i ołtarz spokoi… Kto sobie różne od księży uczyni wyobrażenie bóstwa, pójdzie na stos… kto rzeknie, iż pójdzie szukać innych bogów, ten kamieniami zatłuczony zginie. Nie było dotąd kraju, w którym mniejsza część podlegała woli i mocy części większej narodu. Wszędzie część większa była ofiarą mniejszej” (231).
(…)

Piśmiennictwo:
231 – Staszic S.: Ród ludzki. PWN, Warszawa 1959.

Przewijanie do góry