Trądzik.
Berlin, 30.01.04.
Szanowny Panie Doktorze,
Jestem lekarką dermatologiem, z drugim stopniem specjalizacji, doktorem nauk medycznych.
Jako mała dziewczynka byłam wychowywana przez babcię (obydwoje rodzice pracowali), która karmiła mnie jajkami, masłem i śmietaną. Pamiętam jak uwielbiałam boczek i konserwę turystyczną. Na tym wikcie byłam zdrowa, ładna i bardzo dobrze się uczyłam. Po śmierci babci, w wieku 15 lat, kuchnię przejęła mama. Do tego przyszedł kryzys lat 80-tych. Ludzie jedli margarynę i mąkę. Dostałam brzydkiego trądziku, z powodu którego miałam straszne kompleksy.
Na studiach medycznych zetknęłam się z dietami niskotłuszczowymi i niskokalorycznymi. Jadłam około 1000 Kcal na dobę i chociaż byłam szczupła, trądzik się nasilał. Postanowiłam zostać dermatologiem, żeby dociec przyczyny tej pozornie błahej, ale psychicznie okaleczającej choroby. W latach 90-tych dostałam stypendium naukowe do Niemiec. Uczyłam się i uczyłam. Zrobiłam doktorat w słynnej klinice prof. Ch. i poznawałam coraz to nowe sławy dermatologiczne z Europy i ze świata. Wypróbowałam wszystko, co dostępne na rynku – trądzik tylko się nasilał, pojawiły się zaburzenia miesiączkowania. Nie kojarzyłam tego z dietą. Przed dwoma laty jednak, podczas badań nad toczniem rumieniowym, uderzyło mnie, że wiele młodych pacjentek z toczniem nie je prawie wcale tłuszczu i na pewno unika tłuszczów nasyconych. Te, które miały przeciwciała przeciwjądrowe (ANA), bez pełnoobjawowego tocznia, prawie na pewno były na diecie niskotłuszczowej. Zaczęłam bać się o swoje zdrowie. Przeczytałam książki Dr. Lutza, a także książki Sally Falkon i Mary Eling. To zbiegło się z opublikowaniem w renomowanym czasopiśmie naukowym „Archiwes of Dermatology” artykułu, który badał występowanie trądziku w pierwotnych cywilizacjach.
Autor sugerował, że insulina powoduje wzrost insulinopodobnego czynnika wzrostowego (factor 1), co z kolei przyspiesza keratynizację, czyli mówiąc po ludzku, zamyka pory. Ja z kolei jestem przekonana, że insulina albo jakiś pokrewny czynnik zwiększa ekspresję receptorów androgenowych na keratynocytach i komórkach gruczołów łojowych, czyli wywołuje łojotok.
Zaczęłam eksperymentować na sobie – rozpoczęłam dietę niskowęglowodanową, ale naturalnie początkowo niskotłuszczową (skutek długoletniego prania mózgu!). Szukałam po omacku. Wreszcie trafiłam na Pana odkrycia i dietę optymalną.
Po trzech miesiącach stosowania Żywienia Optymalnego trądzik zniknął!, po sześciu miesiącach cera odmłodniała tak, że pacjenci zaczęli mnie mylić z pielęgniarką!
Dzisiaj mam 33 lata i według znajomych wyglądam na 27. Przekonałam do diety męża (też lekarza) – przecież to rewelacja!!!!!. Próbowałam zainteresować mojego szefa, ale nic z tego nie wyszło… Profesor, owszem, zapisał sobie co do niego mówiłam ale stwierdził, że to utopia i że tylko badania genetyczne to przyszłość nauki, że tym powinnam się zająć.
Po kilku miesiącach wyszło na jaw, że próbował przed komisją naukową u Lipsku przepchnąć mój projekt (dotyczący modelu rozwoju tocznia skórnego pod wpływem światła słonecznego) pod swoim nazwiskiem. Kiedy sprawa wyszła na jaw, odeszłam z kliniki bardzo rozczarowana. Przenieśliśmy się z mężem do Berlina. Optymalny małżonek stracił na wadze 5 kg i przy okazji nadciśnienie cholesterol i nerwicę. Jesteśmy jednak bardzo sfrustrowani.
Mąż internista już pokłócił się ze swoim szefem na temat statyn. Te leki są na siłę wmuszane pacjentom – kto ich nie chce jeść, dostaje od lekarza wyrok śmierci. Nie chce nam się dalej zajmować medycyną. Cała ta pseudonauka drażni nas tylko. Rozumiem jak musiał się Pan czuć przez te wszystkie lata.
Otworzyłam w Berlinie biuro tłumaczeń naukowych, wydaje mi się, że to ma więcej sensu. Mąż chce żebym się habilitowała, ale po co?.
To miał być list dziękczynny, wyszedł bardzo prywatny. Ja czuję się wreszcie ładną kobietą – bez makijażu – kiedyś nie wyszłam z domu bez tapety, żeby ukryć zmiany trądzikowe. Może Pan wiedzieć, że brak tolerancji, egotyzm i tunelowe spojrzenie na naukę nie są typowe dla Polaków. Są one cechą bardzo wielu niemieckich profesorów.
Jeszcze raz bardzo dziękuję (również – ein grosses danke schön – od męża), życzę Panu i Pana Rodzinie wszystkiego dobrego i serdecznie pozdrawiam.
Oby dane było nam kiedyś się spotkać.
B.R.B.
Odpowiedź:
Przykład walki Pani z trądzikiem, wygranej dzięki zastosowaniu Żywienia Optymalnego, powinien skłonić do myślenia młode i starsze dziewczęta, a także chłopców, którzy również mają często kłopoty z cerą w okresie dojrzewania i później.
Rzeczywiście główną przyczyną trądzika jest insulina, ale jest ona tylko jednym z ogniw w całym łańcuchu przyczyn i skutków. Aby rozwiązać także problem trądzika trzeba, jak uczył Arystoteles, znaleźć jego pierwszą, naczelną przyczynę.
Przyczyną pierwszą wszelkiego zła są błędy w odżywianiu popełnione przez naszych dalekich przodków, które się dziedziczą i których istota nie została dotychczas odkryta przez naukę. A gdy potrzebną wiedzę podałem w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku, do tej pory nie może ona być zrozumianą przez uczonych, którzy nie mogąc jej zrozumieć, muszą reagować agresją, jak zareagował Pani profesor, czy szef Małżonka Pani, który zresztą słusznie pokłócił się ze swoim szefem w kwestii stosowania statyn, które praktycznie tylko szkodzą. Blokują jeden z enzymów potrzebnych do syntezy cholesterolu, powodując wiele zaburzeń w organizmie.
Statyny powodują między innymi: uszkodzenia wątroby i nerek, bóle brzucha, wzdęcia, nudności, biegunki lub zaparcia, zawroty i bóle głowy, zaburzenia widzenia, kurcze i bóle mięśni, wysypki skórne, świąd skóry, rumień wielopostaciowy, zapalenie wątroby, żółtaczkę, zaburzenia psychiczne i wiele innych zaburzeń organizmu, które nie zostały jeszcze należycie udokumentowane.
W zdrowym organizmie około połowy syntetyzowanego cholesterolu powstaje w wątrobie, około 30% w przewodzie pokarmowym, reszta w skórze. Ten cholesterol, jak i jego poziom we krwi, nie ma żadnego związku z miażdżycą. Zablokowanie syntezy cholesterolu, który jest BARDZO POTRZEBNY w organizmie, daje głównie zaburzenia w czynności tkanek i narządów syntetyzujących cholesterol czyli wątroby, przewodu pokarmowego i skóry, znacznie bardziej szkodliwe dla organizmu niż korzyści uzyskane przez leki z grupy statyn powodujące obniżenie poziomu cholesterolu LDL i trójglicerydów oraz niewielki wzrost cholesterolu HDL.
Błędy w żywieniu spowodowały „powszechnie wadliwą strukturę i czynność mózgów ludzkich” (prof. Aleksandrowicz), a ta uniemożliwia ludziom odróżnianie dobra od zła, czyli uniemożliwia znalezienie rozwiązań dobrych.
Rzeczywiście zaburzenia w wydzielaniu przez trzustkę insuliny, jest przyczyną trądzika, raka, cukrzycy, miażdżycy, otyłości, ale i one (zaburzenia) mają swoją przyczynę, którą jest cukier, czyli węglowodany zjadane przez ludzi w bardzo dużej ilości (przyczyna między innymi cukrzycy typu I), czy zjadanych w określonych proporcjach z tłuszczem, co jest przyczyną cukrzycy tupu II, miażdżycy, otyłości i wielu innych chorób.
Przy niskim spożyciu węglowodanów, wysokim spożyciu tłuszczów zwierzęcych, niskim spożyciu białek o najwyższej wartości biologicznej, czyli przy stosowaniu Żywienia Optymalnego, ilość wydzielanej insuliny jest bardzo mała. Zmniejszenie spożycia węglowodanów około 10 razy i zastąpienie ich przez tłuszcze, zmniejsza syntezę i wydzielanie insuliny również około 10 razy. Małe wytwarzanie insuliny spowodowane niskim spożyciem węglowodanów uniemożliwia zachorowanie na cukrzycę typu I, typu II, trądzik, otyłość, miażdżycę, nowotwory, oraz wiele innych chorób, w tym wszystkie z autoagresji. Zastosowanie Żywienia Optymalnego u chorych na różne choroby powodowane głównie określonym, a złym modelem żywienia, szybko, skutecznie, bo przyczynowo leczy chorych z prawie wszystkich chorób, praktycznie bez żadnych nakładów finansowych ze strony Państwa, a z ogromnymi oszczędnościami dla jego budżetu.
Nie powinna Pani rezygnować z zawodu lekarza i zdobywania kolejnych stopni naukowych!. Powinna Pani dobrze poznać zasady Żywienia Optymalnego i leczenia prądami selektywnymi, przyjechać do Polski do jednej z wiodących Arkadii, nauczyć się proponowanych przeze mnie metod leczenia, zobaczyć na własne oczy ich efekty, zastosować te metody w leczeniu chorych dla ich dobra i własnej satysfakcji – również finansowej.
Gdy będzie Pani wiedziała jak szybko ludzie pozbywają się chorób, jak poprawia się ich sylwetka i cera oraz jak przejaśnia im się w głowach dzięki Żywieniu Optymalnemu, które i Pani może propagować, na pewno będzie Pani szczęśliwa wiedząc, że tak skutecznie pomaga się chorym. Nie będzie Pani pierwszą optymalną lekarką w Niemczech. Takich lekarzy jest już ponad 20, ale w Berlinie może być Pani jedną z pierwszych.
Jan Kwaśniewski.