Jak długo?

O zaleceniach dietetycznych wspłóczesnej medycyny„.

Jak długo jeszcze będzie Pan mącić w głowach, obiecując ludziom świetne zdrowie przy stosowaniu „bomby cholesterolowej” z wykluczeniem warzyw i owoców?
Medycyna na całym świecie na podstawie badań ostrzega przed tłuszczami zwierzęcymi, nadmiarem żółtka jaj, bo prowadzą one do miażdżycy i zawału, a tu znalazł się „prorok tłustego żywienia”, który nie bacząc na złe następstwa spożycia w nadmiarze tłuszczów i jaj, prowadzi ludzi do nieszczęścia.

Na całym świecie owoce należą do prawidłowej diety, zdrowej, dostarczającej organizmowi niezbędnych witamin. A co według Pana dzieje się z wątrobą i woreczkiem żółciowym, przy takim objadaniu się tłuszczami i jajami? Wierzę, że po Pańskiej diecie szpitale nie nadążą w ratowaniu chorych na zawał i wątrobę. Pogratulować Panu nieodpowiedzialnej beztroski!

Wanda Niedzielska

Odpowiedź:
Gdyby zalecenia współczesnej medycyny były wiedzą, to chorych być nie powinno zupełnie. Wszystko być może. Zatem może też być, że to, co zaleca medycyna na całym świecie jest jednym wielkim głupstwem i to przez te zalecenia medycyny ludzie chorują.
Zdrowy człowiek, o zdrowej czynności umysłu, nie może działać na szkodę osobników z własnego gatunku. Wszystkie wojny mają swoją przyczynę w wadliwej strukturze i czynności mózgów ludzkich, wszystkie choroby również mają tę samą przyczynę. Ludzie zdrowi na ciele i umyśle żadnych wojen prowadzić nie chcą. Tylko głupcy to mogą czynić. Mało jest w coś wierzyć, trzeba wiedzieć. Jeśli człowiek w coś wierzy, to nie może wiedzieć. „Wiara czyni człowieka głupim” – napisał Staszic. „Nawet Bóg nie potrafił wynaleźć lekarstwa na ludzką głupotę. Przerażające” – napisał drugi człowiek, który wiedział – ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Takiego lekarstwa nie było, nie ma i być nie może, zatem takiego lekarstwa nie będzie. Ale jest sposób. Tylko przy Żywieniu Optymalnym mózg człowieka jest prawidłowo zbudowany i zasilany w odpowiednią energię. Tylko w tym przypadku człowiek może odróżniać dobro od zła, wiedzieć, że krzywdzenie innych ludzi jest złem największym.
Tak zwana nauka nawet nie wie, jak trzeba zasilać mózg, aby był prawidłowo zbudowany i otrzymywał energię właściwą dla dobrej pracy. Również uczeni są uczonymi w gatunku zdegenerowanym, jakim jest gatunek ludzki. Wykonują miliony badań naukowych, z których nic nie wynika.
A uczony, to człowiek, który zdobył rozległą wiedzę i w sposób zdecydowany popchnął naukę do przodu. Takich nie mamy. Nauka produkuje wielu doktorów, docentów i profesorów, którzy nie spełniają tego podstawowego kryterium uczonego. Sedlak nazywa ich „uczonymi idiotami”. A nauka nadal jest „uczonym trupem myśli”.
„Można bajdurzyć, można być ślepym, gdyby nie chodziło życie ludzkie i to w skali planetarnej.” – Sedlak. A przecież o to właśnie chodzi. Można przeznaczać ogromne pieniądze na Polską Akademię Nauk, na badania naukowe w innych placówkach, ale będą to pieniądze zmarnowane.
Nie było w polskiej nauce od wojny żadnego istotnego odkrycia, które popchnęłoby naukę do przodu. „W nauce z trudem doganiamy zagranicznych. O wyprzedzeniu w ogóle nie ma mowy. W Polsce siedzi się nad metodami siedzenia w nauce” -pisał Sedlak.
Nauka powinna przynosić zyski dla społeczeństwa. Jeśli tego nie robi nie jest nauką, a towarzystwem wzajemnej adoracji utrzymywanym za duże wspólne pieniądze ze szkodą dla narodu.
Nauka wytworzyła takie mechanizmy, które z góry wykluczają wszelki postęp. Dlatego w nauce polskiej nie ma żadnego postępu dotąd i nadal nie może go być. Żadne nowe odkrycie nie może być opublikowane, bo komitety redakcyjne czasopism naukowych z góry odrzucają wszelkie opracowania, jeśli nie ma przy nich tak zwanego piśmiennictwa. Nawet Einstein obecnie nie mógłby opublikować żadnej pracy Ale jemu w całkiem innych czasach się udało. Jego pierwsza, ważna praca została wydrukowana „na odpowiedzialność autora” tylko dlatego, że wówczas nie było jeszcze komitetów redakcyjnych,. Jeśli coś jest nowe, pierwsze, oryginalne i wielkie to już przez to samo, że jest nowe i pierwsze, żadnego piśmiennictwa mieć nie może, bo takowego nie ma. Zatem nie może być opublikowane. Zatem postępu być nie może, zatem życiem jednostek i narodów musi rządzić przypadek, lub znacznie gorsza od przypadku wiara, lub „będące przyczyną wszelkiego zła” (Hugo Kołłątaj) – poglądy.
Jeśli ktoś publicznie mówi, czy pisze „wierzę”, „myślę, że”, „według mnie”, „według mojego poglądu”, „wydaje mi się”, „sądzę”, „przypuszczam” i tym podobnie, to lepiej by było, by dalej nie mówił czy nie pisał. Może tylko bezrozumnie bełkotać w mowie, lub piśmie. Samo używanie tych słów jest tak częste i tak powszechne, jak powszechną jest „wadliwa struktura i wadliwa czynność mózgów ludzkich”.
Żeby innym radzić, trzeba przynajmniej wiedzieć. Jeżeli się nie wie – lepiej jest milczeć. Jeśli chce się wiedzieć, trzeba się uczyć. Żeby móc się uczyć i nauczyć trzeba żywić swój organizm tak, aby mózg był odpowiednio zbudowany, odpowiednio zasilany w energię. Bez tego podstawowego warunku żaden człowiek nie może mieć dostępu do wiedzy, prawdy, nie mówiąc już o mądrości.
„Bóg kocha wiedzę, prawdę i mądrość, a najbardziej tego, który z mądrością przebywa” – Biblia. Po co mu ludzie bezrozumni, wierzący, lub mający poglądy?
Moja wiedza, stosowana w praktyce, już przyniosła dla ludzi miliardy złotych oszczędności i pomnożyła ich dochody. Daje ludziom zdrowie, pozwala oszczędniej się żywić, zwiększa wydajność pracy, kilkanaście razy zmniejsza absencję chorobową, praktycznie eliminuje zachorowania na grypy, anginy, przeziębienia, czy inne choroby infekcyjne, wydłuża pełnosprawny wiek produkcyjny, przedłuża życie, chroni przed niedołężną starością, kilkadziesiąt razy zmniejsza wydatki na leki, wielokrotnie zmniejsza konieczność pobytu w szpitalu.
Pisze pani, że wierzy, że po mojej diecie szpitale nie nadążą w ratowaniu chorych na zawał i wątrobę. Pani wierzy, że tak będzie, a ja wiem, że będzie dokładnie odwrotnie. Wiem, że przy powszechnym stosowaniu Żywienia Optymalnego, większość szpitali, czy sanatoriów trzeba będzie zamknąć, jako obiekty niepotrzebne. Można je będzie wykorzystać na Akademie Zdrowia stosujące Dietę Optymalną i prądy selektywne. Chętnych na takie leczenie w Polsce jest bardzo wielu, podobnie dużo jest chętnych z innych krajów, a dzięki osobom, które uwierzyły „zaleceniom medycyny na całym świecie” – pracy dla Akademii Zdrowia – nie zabraknie jeszcze przez długi czas.

Jan Kwaśniewski

Przewijanie do góry