Komentarze, które ukazały się w tygodniku

Po opublikowaniu w nr 9 (131) „Perspektyw” (w cyklu „Polska 2000″) artykułu J. Kwaśniewskiego „Przemiana czy degeneracja?” Otrzymaliśmy ogromną ilość listów. Ponieważ wiele z nich napłynęło z pewnym opóźnieniem, dopiero teraz możemy ustosunkować się do poruszonych spraw. Przypominamy, że lekarz med. Jan Kwaśniewski stwierdził w swym artykule, iż sposób odżywiania ludzi powinien ulec zmianie, aż do oparcia w przyszłości diety prawie wyłącznie na białkach i tłuszczach pochodzenia zwierzęcego z wykluczeniem -omal całkowitym – produktów pochodzenia roślinnego zawierających węglowodany. Artykuł oparł autor na swej teorii dotyczącej dietetyki żywienia, wyłożonej szerzej w książce przygotowywanej do druku.

Rozmiary artykułu są oczywiście niewystarczające, aby objąć naukowe (niezależnie od ich merytorycznej słuszności) wywody autora: z konieczności ograniczono się do wniosków. Redakcja – po konsultacji ze specjalistami -podała do wiadomości czytelników, że poglądy autora są nader kontrowersyjne i są poglądami mniejszości: większość specjalistów uważa je za błędne. Znalazło to też odbicie w listach, których fragmenty drukujemy:

„Czujemy się w obowiązku wyrazić nasze zaniepokojenie z powodu wydrukowania na łamach poczytnego i poważnego tygodnika.Perspektywy” nieodpowiedzialnej pracy lek. med. Jana Kwaśniewskiego pt.: „Przemiana czy degeneracja”. Olbrzymi dorobek świata naukowego w zakresie badań eksperymentalnych, klinicznych i epidemiologicznych został skwitowany przez autora stwierdzeniem: „Zalecane zestawy żywnościowe, będące wypadkową tradycji i toczących się sporów, nie wydają się jednak trafne”.
Większość stwierdzeń autora artykułu nie ma żadnego naukowego, logicznego uzasadnienia.
Odmawianie znaczenia żywieniowego produktom pochodzenia roślinnego uniemożliwia jakąkolwiek dyskusję z rzekomo naukowymi wywodami autora, wprowadza niebezpieczne zamieszanie w planowanie przyszłej polityki żywieniowej, a co najważniejsze – szkodzi zdrowi osób poddanych tego rodzaju eksperymentom. I to jest powód, dla którego zabieramy głos na podstawie doświadczenia zdobytego w żmudnych wieloletnich badaniach naszego Ośrodka. Trudno nam dyskutować pisemnie z artykułem, którego każde niemal zdanie jest kontrowersyjne”.

Kierownik Kliniki Gastroenterologii Akademii Medycznej w Poznaniu doc. dr med. Jan Hasik i współpracownicy

„Czytając tę wypowiedź początkowo myślałem, że jest to żart primaaprilisowy. To nie jest tekst bardzo kontrowersyjny, to po prostu żenujące wiadomości godne cioci Kloci, a nie lekarza. Jest to sprawa tym gorsza, że artykuł został wydrukowany w poczytnym piśmie i setki tysięcy osób może uwierzyć w te niewiarygodne kłamstwa. Trudno mi jest tu polemizować drobiazgowo, gdyż właściwie prawie każda myśl, każde pojęcie zostały przedstawione w tym, w sposób nieprawdziwy.
Należy coś zrobić, aby naprawić popełnione zło i sprostować nieprawdziwe wiadomości, które wprowadziły w błąd opinię publiczną”.

Kierownik Zakładu Fizjologii i Biochemii Żywienia Instytutu Żywności i Żywienia doc. dr med. Światosław Ziemlański

„Cierpiałam poważnie na dolegliwości żołądkowe, które w pewnym okresach załamywały mnie całkowicie – przestawałam wierzyć, że kiedyś jeszcze będę zdrowa.
Wielu lekarzy leczących mnie w kraju i za granicą (Francja) przez blisko 4 lata zalecało stosowanie codziennie różnego rodzaju leków chemicznych i ziołowych. Mimo ścisłego przestrzegania zaleceń lekarzy nie uzyskałam pożądanego skutku. Kiedy zwróciłam się do lekarza J. Kwaśniewskiego, ten zalecił mi natychmiastowe przejście na dietę białkową z jednoczesnym leczeniem fizykalnym. Zalecona dieta składała się z następujących głównych składników odżywczych w proporcjach: białko – l. tłuszcze – 1,5 do 2, cukier – 0,3. Dieta była oparta, więc w zasadzie na produktach pochodzenia zwierzęcego.
Już po dwóch miesiącach odczułam poprawę. Obecnie po dwóch latach stosowania diety białkowej z całą stanowczością stwierdzam, że dzięki niej ustąpiły liczne dolegliwości, a samopoczucie moje poprawiło się bardzo”.

Jolanta Chojnacka Bydgoszcz

„Z chwilą poznania dr Kwaśniewskiego i po dyskusjach z nim, stosuję się do jego wskazówek. Czuję się lekka, pełna energii, pracuję owocniej, cały organizm funkcjonuje sprawniej.
Tą drogą dziękuję Redakcji, że umieściła artykuł zasłużonego badacza diety, tak ważny w naszej „zmechanizowanej” epoce. Dr Kwaśniewskiemu zaś wyrażam swoją wdzięczność”.

Wanda Wermińska Warszawa

„Nie ze wszystkim, co pisze lek. J. Kwaśniewski, można się zgodzić, lecz poruszany temat uważam za bardzo aktualny. Umieszczenie artykułu w „Perspektywach”, cieszących się wielką popularnością, wydaje się bardzo celowe i właściwe, ze względu na konieczność zwrócenia uwagi ludności Polski na problem racjonalnego odżywiania. Dowodem aktualności poruszanych – chociaż bardzo kontrowersyjnych – problemów może być szeroka dyskusja na te tematy na łamach prasy zagranicznej. Żywienie i odżywianie się, proponowane przez lek. Kwaśniewskiego jest nawiązaniem do poglądów propagowanych przez niektórych uczonych z Zachodu, a w szczególności z USA.
Jeśliby nasi specjaliści dietolodzy wypowiedzieli swe opinie w tonie rzeczowym, na pewno wówczas z tej dyskusji społeczeństwo nasze odniosłoby korzyści. Racjonalne, nieprzyczyniające się do powstania organicznych schorzeń żywienie i odżywianie się jest zasadniczym problemem utrzymania dobrego stanu zdrowotnego ludności. Dlatego proponowałbym, by powyższą problematykę nadal kontynuować, lecz już na łamach pism naukowych. Przede wszystkim jednak w tonie uznawanym i przyjmowanym ogólnie w tego rodzaju dyskusjach. W każdym bądź razie nie obraźliwym.

doc. dr hab. med. Czesław Pótorak
wiceprezes ZG PCK

Jak widać  z zamieszczonych tu fragmentów niektórych tylko listów (przepraszamy autorów pozostałych za niewykorzystanie ich prac z braku miejsca), nie wszyscy specjaliści zgodni są w negatywnej ocenie zaprezentowanych w artykule poglądów i ich znaczenia dla przyszłości. Ponadto musielibyśmy pominąć znaczną ilość listów pacjentów, którzy z rodzajem diety zaproponowanym przez J. Kwaśniewskiego zetknęli się bądź za jego pośrednictwem, bądź też za granicą.
Publikując artykuł, mieliśmy na względzie zainteresowanie problemem szersze opinii publicznej i przełamanie pewnej „bariery milczenia” wokół tego rodzaju poglądów. Uważamy, że korzystne dla przyszłości byłoby przeprowadzenie szerszych badań nad problemami, które przedstawił autor.
Niezależnie od tego, jakie poglądy naukowe akceptuje aktualnie większość specjalistów- dietetyków, nie ulega wątpliwości, że wciąż zapadamy na wiele chorób mających swe źródło w sposobie odżywiania, a perspektyw stanu zdrowotnego ludności krajów uprzemysłowionych w epoce rewolucji naukowo- technicznej  zawierać mogą wiele zagrożeń.
Stanowczo natomiast pragniemy stwierdzić, że w chwili obecnej zaprezentowane w artykule poglądy nie mogą stać się podstawą  do zmiany diety i odradzamy takie eksperymenty osobom, którym wywody autora trafiły do przekonania.

Jerzy Surdykowski

Przewijanie do góry