Wieści z Centrum Żywienia Optymalnego w Jastrzębiej Górze.

Przebiałczenie.
Szanowny Panie Doktorze!
 Mam 63 lata, 160 cm wzrostu, waże 59 kg.
Na diecie optymalnej jesteśmy z mężem od 5 lat. W tym roku byłam 14 dni w Ustroniu, ponieważ przebiałkowałam. W tej chwili B – 30-35g, T – 80-100g, W – 50-60g i tego przestrzegamy. Mam nagrane wszystkie wykłady i posiadam jadłospisy. Niestety, mam duży problem ze zdrowiem. W Krakowie na neurologii byłam 4 razy ostatnio w październiku tego roku, gdyż miałam silne zawroty głowy.

Rozpoznanie: Insufficientia vertebro-basilasis Morbus degenerativus columnae vertebralis. Leczenie: 0,9% Na Cl 500ml, Vinpoton, Acard, Cocarboxylasum, vit. B12. Do domu zapisano: vit.PP, Acard, i Cinnarizinum. Byłam badana przez kardiologa, gdyż w 1982r. miałam lekki zawał, ale w tej chwili wszystko jest w porządku. Obecnie nie biorę żadnych leków, gdyż po nich czuję się jeszcze gorzej. Mam silne bóle z kłuciem w klatce piersiowej, z uderzeniem krwi do kończyn ( uczucie pieczenia), bóle w stawach, na których ukazują się czerwone placki bardzo bolesne, które znikają po paru minutach. Jest ogólne osłabienie i pocenie się w nocy. Zrobiłam badania: USG tarczycy, piersi, brzucha – bez zmian. W kręgosłupie mam lekkie zmiany. Leczenie mam utrudnione, gdyż mój organizm nie toleruje leków. Byłam pewna, że przy tym wyżywieniu będę mogła żyć w miarę normalnie. Nie stać mnie na pobyt w Arkadiach, a w Zakopanym nie ma możliwości na wizyty u lekarza optymalnego. Jest jeden plus: nie chorujemy z mężem na żadne grypy, a mnie ustąpiły bóle żylaków. Prenumerujemy miesięcznik „Optymalni”, dlatego bardzo proszę o odpowiedź na łamach naszej gazety.

                                                                     Z poważaniem
                                                                            Ania Z.


odpowiedź:
Szanowna Pani Anno,
 Niektóre schorzenia, szczególnie te związane ze zmianami zwyrodnieniowymi, ustępują pomimo stosowania żywienia optymalnego bardzo długo. Wynika to z samej natury schorzenia oraz z rodzaju uszkodzonej tkanki. W tym przypadku choroba dotyczy tkanki łącznej, która naprawiana jest przez organizm najwolniej. Błędy w żywieniu, np. niedobór białka lub przebiałczenie wydłużają ten proces – jednym z objawów mogą być właśnie bóle stawów. Kości wbrew powszechnemu przekonaniu nie są strukturą wapniową, ale właśnie białkową. Dlatego do ich prawidłowej budowy potrzebne są w pożywieniu odpowiednie ilości białka, o budowie zbliżonej do tego, z którego zbudowany jest nasz układ kostno-stawowy. Ciekawy jest również fakt, że te schorzenia współistnieją z chorobą niedokrwienną serca oraz z niedożywieniem mózgu, co znajduje również potwierdzenie w Pani przypadku. Opisywane przez Panią zawroty głowy wynikające z niewydolności krążenia kręgowo-podstawnego, związane są właśnie ze zmianami zwyrodnieniowymi, degeneracyjnymi w odcinku szyjnym kręgosłupa i z niedokrwienia mózgu. Przedstawione przez Panią dolegliwości w postaci czerwonych plam wokół stawów oraz bolesności samych stawów, wraz z ogólnym osłabieniem wskazuje, że regeneracja tkanki łącznej nie przebiega prawidłowo.
   Biorąc pod uwagę Pani dolegliwości uważam, że wskazane byłoby spożywanie większej ilości białka, nawet do 50g na dobę. Należy szczególnie dbać o dużą zawartość kolagenu w diecie. Oznacza to, że powinna Pani jeść więcej chrząstek, skórek słoniny, galaret, nóg wieprzowych, salcesonu, flaków itp. Ważna jest też odpowiednia podaż żółtek, one też zawierają tzw. białko kolagenowe, należy też jeść tłuste, gęste rosoły. W leczeniu chorób zwyrodnieniowych i reumatycznych ważne jest też spożywanie większej ilości tłuszczu w proporcji do białka, np. 1:4 (w Pani przypadku do 200g/dobę). Oczywiście nie wolno jeść na siłę. Uważam, że po takim czasie żywienia optymalnego organizm sam zasygnalizuje właściwe ilościowe zapotrzebowanie na pożywienie. Nie należy również rezygnować z zabiegów poprawiających ukrwienie tkanek. U pacjentów stosujących żywienie optymalne są one bardziej skuteczne niż u innych, oczywiście idealne byłyby prądy selektywne. Wskazany jest również ruch, ale bez nadmiernego przeciążania stawów – tu również należy polegać na sygnałach ze strony organizmu. Każdy ruch jest wskazany jeżeli wynika z tzw. wewnętrznej potrzeby, ruch wymuszony może szkodzić.
   Niektóre dobre efekty już się pojawiły, m.in. większa odporność organizmu, czy lepsze krążenie krwi w kończynach dolnych. Poprawa żywienia doprowadzi do wyleczenia pozostałych dolegliwości.


                                             Z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.
                                                        dr n. med. Mariusz Głowacki

Przewijanie do góry