Niedokrwistość.
O jakiejkolwiek chorobie powinno się mówić wtedy, gdy występują jej objawy, a nie na podstawie wykonanych badań krwi. W przypadku niedokrwistości stwierdzenie obniżonego poziomu hemoglobiny, czy tym bardziej żelaza, nie może przesądzać o zdrowiu, jeżeli nie towarzyszą temu symptomy kliniczne. Niestety, obecnie bardzo często spotyka się pacjentów leczonych wyłącznie z powodu „złych wyników”, którzy niepotrzebne przyjmują różne preparaty. Aby skutecznie leczyć niedokrwistość, trzeba w pierwszej kolejności stwierdzić, czy w ogóle mamy do czynienia z chorobą, a następnie określić jej przyczynę.Należy pamiętać, że poziom hemoglobiny i erytrocytów we krwi nie jest stały i ulega wahaniom. Organizm może w pewnych granicach regulować ilości krążących krwinek czerwonych w zależności od ilości dostarczonego i zużywanego tlenu.
Osoby mieszkające w regionach górskich mają zazwyczaj wyższy poziom hemoglobiny niż mieszkańcy nizin, ponieważ z wysokością spada stężenie tlenu w atmosferze. Podobnie jest u sportowców, którzy zużywają więcej tlenu w czasie treningów – aby go dostarczyć do tkanek, potrzebne jest więcej nośników.
U stosujących żywienie optymalne poziom hemoglobiny może być również niższy (przy spalaniu tłuszczów zużywa się mniej tlenu) i nie towarzyszą temu żadne objawy patologiczne.
W przypadku, gdy pogorszenie stanu zdrowia łączy się z niekorzystnymi wynikami badań, można stwierdzić chorobę. W pierwszej kolejności wykluczenia wymaga ewentualne krwawienie (np. z przewodu pokarmowego lub dróg rodnych), co leży w gestii chirurga.
Jeżeli próbuje się leczyć niedokrwistości przy przeoczeniu utraty krwi, to wyniki nie mogą być korzystne. W części przypadków udaje się znaleźć konkretną przyczynę utraty lub niszczenia krwinek czerwonych i usuwa się ją metodami konwencjonalnymi, dużo częściej jednak nie można znaleźć żadnego powodu choroby i wtedy mówi się o zaburzeniach niedoborowych.
Obecnie dokładnie już poznano większość procesów biochemicznych, prowadzących do wytwarzania hemoglobiny. Wiadomo, że jest to trójłańcuchowe białko, w którym rolę spoiwa spełnia atom żelaza oraz że prawidłowa biosynteza wymaga obecności wit. B12 i kwasu foliowego. Są to substancje stosowane standardowo i wie o tym każdy lekarz oraz większość czytelników kolorowych pism zalegających kioski z prasą. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że są to tylko elementy pomocnicze w produkcji hemoglobiny, a substratem podstawowym są aminokwasy pochodzące z białek pokarmowych. Dostarczenie organizmowi nawet ogromnych ilości trzech powyższych elementów nie spowoduje zwiększenie produkcji hemoglobiny, jeżeli nie będzie on dysponował potrzebnymi aminokwasami. Tak więc, główny nacisk powinno się położyć nie na suplementację lecz prawidłowe odżywianie. W przypadku stwierdzenia niedokrwistości powinno się przede wszystkim zwiększyć spożycie wysokowartościowych białek i zapewnić zaopatrzenie w energię.
Warunki te spełnia oczywiście dieta optymalna, dlatego po jej rozpoczęciu szybko ustępują objawy niedotlenienia, co początkowo wiąże się ze spadkiem zapotrzebowania na tlen, a następnie dochodzi do odbudowy elementów morfotycznych krwi w określonym dla nich tempie.
Chorzy powinni w pierwszym okresie spożywać więcej wątróbki i szpiku, ponieważ są one dodatkowo dobrym źródłem wit. B12 i kwasu foliowego. Żelazo występuje praktycznie we wszystkich produktach pochodzenia zwierzęcego, dlatego nie ma nawet potrzeby spożywania zalecanego dawniej szpinaku, w którym jest go mało i do tego słabo się wchłania.
Większość tzw. niedokrwistości niedoborowych ustępuje na żywieniu optymalnym w czasie do 3 miesięcy. Jeżeli po tym okresie nie dojdzie do wycofania się choroby, konieczna staje się dalsza diagnostyka.
lek. med. Przemysław Pala