Wieści z Centrum Żywienia Optymalnego w Jastrzębiej Górze.

Nadciśnienie, wypadanie włosów.
   Szanowny Panie Doktorze.
Piszę do Pana, bo jestem bardzo zaniepokojona moi stanem zdrowia. Na żywieniu optymalnym jestem już 8 miesięcy. Przedtem chorowałam na nadciśnienie i głównie dla wyleczenia się z tej choroby, postanowiłam inaczej jeść. Chciałam też zredukować ilość branych tabletek i wydawanych tym samym w aptece pieniędzy. Początkowo poczułam się lepiej. Nie musiałam wstawać w nocy do ubikacji. Głowa bolała mnie trochę mniej. Nie miałam już takich trzydniowych napadów bólowych głowy.

   Pozostał tylko ten jednostajny, ciągły szum w uszach i uczucie jakby głowa była zbyt ciasna. W maju, czerwcu ciśnienie trochę spadło ze 170/96 do 140/85.Wtedy zaczęłam zmniejszać ilość leków i brałam już tylko ½ tabletki INHIBACE. Jednak w lipcu podskoczyło mi ciśnienie rozkurczowe na 150/105. Od tego czasu czuję jakby ktoś założył mi pierścień na szyję. Bolą mnie tętnice szyjne, ciągle czuję pulsowanie w szyi i w całej głowie. Wróciłam, więc do tabletek i biorę to INHIBACE 2.5 Mg, BISOCARD 5 mg i wieczorem AMLOZEK 10 mg. Miałam jeszcze brać, ZOCOR, ale po konsultacji z lekarzem optymalnym zrezygnowałam. W lipcu i sierpniu wzięłam prądy selektywne 10 po 30 min. na kończyny i 10 po 20 min. na głowę. Jednak ani ciśnienie ani ból głowy nie ustąpiło. Czuję się wręcz gorzej, bo teraz zaczynam się bać, że mogę dostać wylewu. Minęło już tyle czasu, a moja choroba nie ustępuje. Jem dość rygorystycznie. Rano 4 żółtka, 50 gramów masła, 20 gramów powideł= omlet. Potem wypijam od 100 do 150 gramów śmietany 30% i na obiad 100 gramów mięsa-boczku, podgardla lub karkówki, 150 g ziemniaków i 100 g kapusty kwaszonej lub inne warzywa gotowane. Cały czas białko utrzymuje i ach 30-35g tłuszcze od 100-160g, węglowodany 45-50g.Powinnam mieć 30g B i 50g, W, ale jednak wychodzą pewne wahania. Nie wiem czy nie jem za dużo tłuszczu, ale na spotkania Arkadii i tam mówią, że tłuszczu nie trzeba liczyć i że tłuszcz nie szkodzi. Nie mówiłam jeszcze, że mam 54 lata i 160 cm wzrostu. Schudłam na tej diecie 8 kg i teraz wazę 60 kg. Byłam u lekarza rodzinnego i cały czas proszę go o poszukanie przyczyny nadciśnienia, uprosiłam badanie USG nerek, ale tam jest wszystko w normie, nerki nie są zmniejszone, co niby sugeruje, że żyły nie są zwężone i nie ma żadnego guza. Lekarz rodzinny cały czas mówi mi, że medycyna nie zna przyczyn nadciśnienia, może tylko tabletkami spowalniać pracę serca i oczyszczać żyły z cholesterolu „zocorem”. Jestem tym zbulwersowana, więc uciekłam się do żywienia optymalnego, ale tu także nic mi nie pomogło boję się tylko, czy sobie nie pogorszyłam, może jeszcze bardziej pozapychała sobie żyły i teraz pewnie mam już taka miażdżycę tętnic mózgowych, e czeka mnie w najbliższym czasie wylew. Nie jestem osobą zbyt przewrażliwioną, wręcz odwrotnie, ale skoro zaczynam się bać jest już bardzo źle. Proszę potraktować ten list bardzo serio, jako alarmujący i jak najszybciej odpowiedzieć, od tego może zależeć moje życie.
   Przy okazji chciałam poruszyć jeszcze jeden problem. Od dziecka mam bardzo słabe włosy, cienkie i łamliwe. Pół roku przed przejściem na żywienie optymalne brałam tabletki MULTISAL-mikroelementy. Wtedy moje włosy przestały wypadać, miałam ich więcej, wzmocniły się i chociaż w dalszym ciągu były cienkie, to jednak poprawa była tak duża, że zaczęli to zauważać znajomi. Po przejściu na dietę tabletki przestały wręcz działać, włosy osłabły, powypadały do tego stopnia, że dziś mam już tylko ażurową mgiełkę na głowie. Włosy mam takie jak 80 letnia staruszka. Może jest to nieistotne w porównaniu do nadciśnienia, ale jednak stanowi dla mnie problem. Od 2 miesięcy staram się przynajmniej 2 razy w tygodniu jeść więcej kolagenu, np. stópki czy skóry wieprzowe, ale nie widzę żadnej poprawy. Kilku moich znajomych, za moją zresztą namową, przeszło na żywienie optymalne. Jeden sąsiad po zawale odzyskał dużą sprawność fizyczna, świetnie się czuje, druga chodziła już o kulach, dziś nie odczuwa bólu w biodrach, schudła, chodzi samodzielnie, dlaczego ja nie mogę wyzdrowieć? Proszę, więc o pomoc, radę, co jeszcze mogę uczynić? Jakie kroki mam podjąć?
                                           
                                                           Z poważaniem
                                                                    G.B.

odpowiedź:
Szanowna Pani,
   Z listu wynika że stosuje Pani żywienie optymalne skrupulatnie, dbając o odpowiednie ilości BTW i jakość spożywanych produktów. Pomimo wszystko nadal dokuczają Pani nieprzyjemne dolegliwości. Wielokrotnie powtarzamy zdanie że na żywieniu optymalnym optymalnym każdy powinien czuć się dobrze jeżeli jest inaczej należy zastanowić się czy stosowana jest właściwa proporcja. Analizując opisywane przez Panią objawy oraz ilości BTW jakie Pani spożywa uważam że należy jednak zmodyfikować proporcję. Powinna Pani jeść jednak około 40g białka, 30g tylko w dniach kiedy planuje Pani zjeść dużo żółtek i podroby, rzeczywiście tłuszczu nie należy liczyć, trzeba go jeść jak najwięcej, najlepiej jeżeli pochodzi ze słoniny lub smalcu, dobra jest również tłusta śmietana. Wprowadzenie do diety produktów bogatokolagenowych było właściwym posunięciem i w ramach bilansu białkowego proszę to kontynuować.  Jednak podstawowe znaczenie mają w tym przypadku węglowodany, opisywane przez Panią objawy zwykle towarzyszą ich niedoborom. U osób które jedzą zbyt mało węglowodanów obserwujemy właśnie m.in. trudne do opanowania skoki ciśnienia tętniczego, przyśpieszenie rytmu serca oraz wypadanie włosów. Związane jest z występującym wtedy rozregulowaniem równowagi kwasowo- zasadowej i mineralnej. Po zwiększeniu spożycia  węglowodanów o około 20g na dobę (np. grapefruit) Pani samopoczucie powinno się poprawić. Warto byłoby również wykonać badania w kierunku pasożytów lub grzybów w przewodzie pokarmowym. Wskazane byłoby również powtórzenie prądów selektywnych na centralny układ nerwowy w ilości 15 zabiegów po 15min. Oczywiście branie leków nie ma w tym momencie sensu, jedynie w sytuacji kiedy doszłoby do niespodziewanego wzrostu ciśnienia tętniczego powyżej 160/90 należy wziąć doraźnie lek szybko obniżający ciśnienie. Multisal nie jest konieczny wszystkie mikroelementy i witaminy w najlepszej jakości dostajemy w żółtkach i w podrobach. Jak sama Pani zauważyła wśród znajomych na żywieniu optymalnym można się czuć bardzo dobrze czego Pani serdecznie życzę.
                                                        
                                                               Z pozdrowieniami
                                                         lek.med.  Mariusz Głowacki

Przewijanie do góry