Wieści z Centrum Żywienia Optymalnego w Jastrzębiej Górze.

SM.
Drodzy lekarze.
Piszę do Was drodzy lekarze z prośbą o paradę,  jak właściwie stosować żywienie optymalne przy stwardnieniu rozsianym. Co należy uwzględnić szczególnie przy SM. Chorobę tą stwierdzono u mnie w wieku 42 lat. Po wielu różnorodnych badaniach dopiero rezonans magnetyczny wykazał, że to może być ta choroba. Lekarze neurolodzy stwierdzili, że w tym wieku SM przechodzi się łagodnie.

  U mnie jednak po 2 latach wystąpił poważny rzut choroby, który znów objawił się silnymi zawrotami głowy, zaburzeniem ostrości widzenia, bólem gałek ocznych.
   Dietę optymalną stosuję od 1,5 roku. Jak przeczytałam w książkach doktora Kwaśniewskiego tylko ta dieta daje możliwość zatrzymania choroby bądź nawet cofnięcia. Staram się przestrzegać ilości białka 30 – 45g, węglowodanów 40 – 50g przy wadze 57 kg i wzroście 164 cm. W mojej diecie uwzględniam móżdżek, wątróbkę (co najmniej raz w tygodniu), wywary kolagenowe codziennie. Po 1,5 rocznym stosowaniu diety często mam zawroty głowy, jestem ciągle słaba, zmęczona, apatyczna. Bardzo proszę odpowiedzieć mi czy w mojej chorobie są szanse na powrót do zdrowia, czy potrzebuję więcej czasu, czy to po prostu tak już musi pozostać?
   Jestem także pod kontrolą neurologa, który zaleca mi różne środki uspakajające takie jak: AFOBAM, TRANXENE, CLORANXEN. W nasileniu się choroby lekarz zapisuje mi SOLU MEDROL, ENKORTON. Po tych lekach czuje się dobrze. Chciałabym się dowiedzieć, czy to są leki wspomagające  w mojej diecie, czy zupełnie powinno wystarczyć tylko dieta optymalna. Po przejściu na dietę w ciągu 1,5 roku dwukrotnie korzystałam z prądów selektywnych, ale nie odczułam po nich większej poprawy zdrowia.
   Czytam wszystkie miesięczniki OPTYMALNI ale o SM nie ma wiele informacji, listów czytelników też chorujących na SM. Czy dieta optymalna leczy głównie cukrzycę, nadciśnienie, chorobę wieńcową? Jak to wygląda  u chorych na stwardnienie. Uprzejmie proszę o odpowiedź na dręczące mnie pytania.


                                                                        I. z Katowic


odpowiedź:


 Droga Pani!
   Żywienie Optymalne jest jedynym sposobem jaki umożliwia powstrzymanie choroby. Oczywiście są pewne szczególne zalecenia dla osób chorujących na SM. Jednak podstawowe zasady pozostają bez zmian. Ilość białka jaką podaje Pani w liście jest prawidłowa, natomiast ilość węglowodanów dla osoby stosujące 1,5 roku żywienie optymalne może być za niska. Po dodaniu  około 10 g węglowodanów na dobę powinna się Pani poczuć lepiej. Oczywiście faktem jest, że w leczeniu SM dobrze działa ograniczenie węglowodanów powodujące niewielką ketonurię, ale taką opcje stosujemy od 1,5 – 2 lat potem zwiększamy ilość węglowodanów.
   Ważne jest również dostarczanie organizmowi jak największej ilości tłuszczu, co jak sądzę już Pani robi. Móżdżek i wątróbkę wystarczy spożywać raz w tygodniu, ale tu również nie spodziewam się problemów. Warto również przeanalizować sposób wyliczania bo tu również znajduje się częste źródło błędów.
   Jeżeli chodzi o prądy selektywne to pacjenci z SM powinni raz w roku powtarzać serię zabiegów, to korzystnie wpływa na pracę układu nerwowego  w tej chorobie. 
   Kolejny problem jaki Pani porusza w liście to poprawa stanu zdrowia  w SM. Niestety nie zawsze da się przewidzieć jak duża będzie poprawa. Niewątpliwie największym sukcesem żywienia optymalnego jest zatrzymanie postępów choroby. W tym świetle kwestia poprawy staje na drugim planie. Jest duża grupa pacjentów,  u których poprawa jest wręcz fantastyczna, są też osoby, u których poprawa jest niewielka. Trudno odpowiedzieć czy wynika to ze szczególnej złośliwości choroby, czy też z błędów w żywieniu. SM należy do chorób, które nawet przy żywieniu optymalnym leczy się bardzo trudno. Na pewno jednak konieczne jest stosowanie żywienia optymalnego w sposób prawidłowy. W innym przypadku choroba poczyni nieodwracalne postępy powodując stopniową degenerację neurologiczną. Żeby uniknąć tej groźnej perspektywy zachęcam Panią do kontynuowania żywienia optymalnego.

                                                               lek. med. Mariusz Głowacki

Przewijanie do góry