Artykuły opublikowane

Miażdżyca.
23-07-2006

"O szkodliwości Diety Optymalnej".
     Przesyłam panu ulotkę rozprowadzaną przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą. Uprzejmie proszę o zajęcie stanowiska w tej sprawie w "Dzienniku Zachodnim". Ja od 7 miesięcy stosuję Dietę Optymalną i czuję się bardzo dobrze. Mam 67 lat, gram w tenisa i od pewnego czasu znacznie lepiej się poruszam, co powiedzieli mi grający ze mną. Miałem każdego wieczoru stopy i kostki bardzo spuchnięte. To ustąpiło już po miesiącu. Sił wyraźnie przybyło, a żyły na dłoniach i skroniach zmalały.



     Jestem przekonany, że Towarzystwo Badań nad Miażdżycą propaguje takie oświadczenia, gdyż zazdrości panu doktorowi wyników w leczeniu miażdżycy. I to nie lekami, a odpowiednim odżywianiem. Łączę podziękowania za pana wypowiedzi w "Dzienniku Zachodnim".
      Serdeczne Bóg zapłać za Dietę Optymalną.
                                                     A.T.

Odpowiedź:
     Ludzie zdrowi nie chcą zachorować na miażdżycę, a chorzy chcą z miażdżycy szybko się wyleczyć. Niepotrzebne im są "badania nad miażdżycą" i Towarzystwo Badań nad Miażdżycą. "Obecny stan badań nad ochroną zdrowia cechuje eksplozja informacji specjalistycznych, której wbrew oczekiwaniom, towarzyszy eksplozja ignorancji specjalistycznych i ogólnych" napisał prof. Julian Aleksandrowicz. "Dysponujemy coraz większą ilością danych, ale nie ma kleju, który by je połączył" - napisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak.
     Badań nad miażdżycą przeprowadzono już na całym świecie tysiące więcej razy niż to byłoby potrzebne. Z badań dotychczas przeprowadzonych uczeni nadal nie potrafią wyciągnąć praktycznych wniosków. Można zgromadzić miliardy danych, dane te wprowadzić do milionów komputerów, ale jeśli komputery są źle zaprogramowane, muszą pracować w warunkach, w których wyniki zawsze będą błędne. Uczeni "wierzą" lub "mają poglądy", zajmują stanowiska w sprawach, na których się zupełnie nie znają, bo znać się nie mogą. "Nauka stała się uczonym trupem myśli, nad którym zasiedli wytrawni gracze" - pisał ks. prof. Sedlak. W tzw. nauce nie ma wiedzy i nie ma pracy. Są tylko poglądy, które są przyczyną wszelkiego zła (Kołłątaj) i "będą nierównie dłużej trapić rodzaj ludzki, aniżeli odzielność własności" (Staszic). Główną przyczyną chorób i miażdżycy są właśnie poglądy uczonych.
     Jako przyczynę wszystkich nieszczęść i wszystkich chorób prof. J. Aleksandrowicz podał "wadliwą strukturę i wadliwą czynność mózgów ludzkich" spowodowanych czynnikami ekologicznymi. Wadliwa struktura i czynność mózgów ludzkich jest zjawiskiem powszechnym i jest ona spowodowana błędami w żywieniu naszych przodków, znanymi jako grzech pierworodny. Żywienie Optymalne i tylko Żywienie Optymalne stwarza warunki biochemiczne dla zdrowej czynności mózgów ludzkich. Wie o tym każdy człowiek stosujący je odpowiednio długo.
      Oświadczenie podpisane przez prof. dr hab. Marka Naruszewicza w imieniu Zarządu Głównego, które z całą ostrością potępia Żywienie Optymalne  i zwraca się z prośbą o interwencję do lokalnych izb lekarskich, nie jest oparte na wiedzy. Pan profesor po prostu kłamie twierdząc, że spożywanie tłuszczów nasyconych pochodzenia zwierzęcego wiąże się z poważnym ryzykiem nasilenia się zmian miażdżycowych, a w konsekwencji - incydentów wieńcowych. Kłamie, albo po prostu nie wie, albo tylko mu się wydaje, że wie. Miałby prawo tak napisać - gdyby wziął grupę 60 mężczyzn chorych na miażdżycowe zwężenie tętnic wieńcowych, karmił ich przez 6 miesięcy Dietą Optymalną, stworzył zespół złożony z kilkunastu uczonych, zbadał dokładnie stan zdrowia przed rozpoczęciem diety i po sześciu miesiącach.
    Gdyby wyniki badań potwierdziły, że Dieta Optymalna szkodzi i nasila postępy miażdżycy, powoduje przyrost wagi ciała, zwiększa poziom trójglicerydów i cholesterolu, nasila natężenie choroby wieńcowej, to miałby prawo twierdzić, że tłuszcze nasycone szkodzą chorym i powodują miażdżycę.
     W badaniach nad Dietą Optymalną, które przeprowadzono już w latach 70 było dokładnie odwrotnie. Wprawdzie prawie wszyscy uczeni i wszyscy "uczeni ale nie nauczeni" byli przeciwni wykonaniu tych badań. Wszyscy recenzenci byli przeciw, ale już recenzenci oceniający wyniki byli odmiennego zdania.
     Mimo usilnych starań części uczonych z zespołu badawczego, nie udało się wykazać, że dieta powoduje "jakiekolwiek szkodliwe zmiany w organizmach chorych". Stwierdzono, że nie powoduje ona żadnych szkód. Powoduje natomiast spadek wagi u otyłych, poprawę wydolności serca, poprawę czynności układu oddechowego, zmniejszenie natężenia choroby wieńcowej, poprawę wydolności fizycznej. Nie powoduje wzrostu poziomu cholesterolu i kwasu moczowego, powoduje spadek poziomu trójglicerydów.
     W kilku pracach na zwierzętach wykonanych w Katedrze Higieny i Żywienia w łódzkiej Akademii Medycznej (kierownik prof. Henryk Rafalski) udowodniono, że tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, smażone, głównie nasycone (tłuszcze z żółtek jaj, masła, smalcu) wykazują u zwierząt działanie przeciwmiażdżycowe w diecie o niskiej zawartości węglowodanów oraz, że leczą miażdżycę u zwierząt doświadczalnych w "diecie o niskiej zawartości węglowodanów."
     Dietę Optymalną  jest właśnie dietą o niskiej zawartości węglowodanów.
Od dawna w badaniach naukowych wykazano, ze dieta bogatotłuszczowa nie może powodować otyłości, chorób serca i miażdżycy (Cayer D. i Ruffin J. M.), nie powoduje miażdżycy i wzrostu tłuszczów we krwi i daje najwyższą sprawność fizyczną (Mann G. V.), uniemożliwia rozwój cukrzycy i miażdżycy (Mouratoff G. J.) i (Sinclair H. M.). Powoduje rzadsze występowanie miażdżycy i choroby wieńcowej, niski poziom cholesterolu i cofanie się zmian miażdżycowych (Czech - Jureczko). Powoduje niski poziom cholesterolu (średnio 120 m%), niskie ciśnienie tętnicze krwi, brak miażdżycy i chorób serca (Mann G. V.). W hiperlipidemii zależnej od spożycia tłuszczu występuje bardzo niski poziom cholesterolu (Kuo P. T.). Stwierdzono korzystny wpływ diety bogatotłuszczowej w ostrym wirusowym zapaleniu wątroby. (Boroń P. i Kucharski T.) i bardzo korzystny u chorych na zwężenie przełyku (Manicki J.).
     Chorzy z wysokim poziomem cholesterolu i trójglicerydów dobrze znoszą dietę obfitującą w tłuszcze nasycone, a ubogą w węglowodany (Gennes I. L.). U chorych z wysokim poziomem tłuszczów we krwi, znaczne ograniczenie węglowodanów i zastąpienie ich przez tłuszcze powoduje spadek tłuszczów we krwi i normalizację profilu lipidowego (Leriche R.). Poziom tłuszczów w surowicy obniża dieta bogatotłuszczowa przy ograniczeniu węglowodanów do 125-150 g/dobę, jeśli są one podawane w postaci skrobi (Kuo P. T.). Ludzie na diecie bogatotłuszczowej nie chorują na choroby zakaźne, raka, choroby stawów, próchnicę zębów, miażdżycę i choroby układu pokarmowego (Wiśniewska - Roszkowska K.).
     Podobnych wyników badań nad dietą bogatotłuszczową jest dużo, ale wyciągnięcie praktycznych wniosków z tych badań nie było możliwe i nie jest możliwe.
Byłoby możliwe gdyby badacze zajmujący się efektami wpływu diety bogatotłuszczowej na zdrowych i chorych, sami przez odpowiednio długi okres stosowali dietę bogatotłuszczową, ale nie stosowali i nie stosują. Muszą zatem przelewać z pustego w próżne. Inaczej być nie może. Tysiące lekarzy w kraju i w wielu innych krajach potrafiło zrozumieć zasady Żywienia Optymalnego. Stosują je sami i zalecają chorym. Każdy z nich wie i powie, że uzyskiwane przez nich wyniki u chorych na różne choroby nie są spotykane przy innych "naukowych" metodach leczenia. Bywają wśród nich profesorowie i docenci, którzy żywią siebie i swoje rodziny optymalnie, ale nic na ten temat nie mówią.
     "Dlatego bez skrupułów pokazuję, że współcześni uczeni są jak strusie. Wypinają wielce oświecone dupy, a głowy chowają w piasek. Zmusić cholera do myślenia, chwytać za gardło, przecież umierający czekają. Dlatego z takim uporem biję się o przyjęcie bioelektroniki".
To nie ja napisałem. To napisał ks. prof. Włodziemierz Sedlak.
     A prądy selektywne są praktycznym wykorzystaniem wiedzy zgromadzonej przez Sedlaka. Ludzie nie chcą na miażdżycę chorować i chcą wyleczyć się z niej, gdy już chorują. Towarzystwo Badań nad Miażdżycą nie wyleczyło z cukrzycy, czy miażdżycy ani jednego chorego. Badania to pieniądze, stanowiska, profity i brak jakichkolwiek z tych badań praktycznych korzyści.
     Na tzw. naukę w dziedzinach dla ludzi najważniejszych, przeznacza się od dawna duże środki. Środki te są marnowane. Pożytku z tych badań nie ma. Tak zwani uczeni piszą i publikują setki prac naukowych i licytują się, kto z nich napisał ich więcej. Nic z tych prac nie wynika, poza marnotrawstwem papieru, energii i pracy ludzkiej. Intencje nie są ważne. Liczą się skutki. A te są coraz gorsze. Wartość biologiczna narodu nadal się obniża, chorych przybywa, koszty tzw. opieki zdrowotnej rosną, środki przeznaczane na służbę zdrowia są marnowane, a interes służby zdrowia i narodu jest ze sobą sprzeczny.
Dopóki płaci się za chorobę, lepiej być nie może. Będzie lepiej, gdy zacznie płacić się za zdrowie.
     Redaktor naczelny "Dziennika Zachodniego" zwracał się do uczonych, aby przysyłali swoje wypowiedzi na temat Żywienia Optymalnego, chorób, ich leczenia, a on chętnie je będzie drukował. Już trzeci rok pisze w "Dzienniku Zachodnim" o Żywieniu Optymalnym i odpowiadam na listy chorych.
    Poza jednym artykułem profesora od nerek, który nie pisał na temat nerek, a na tematy zupełnie mu obce, innych opracowań redakcja nie otrzymała.
    Dość szybko rozsądniejsi lekarze i tzw. uczeni, po lekturze moich prac pojęli, że nic nie wiedzą, a zatem rozsądek nakazuje wówczas, aby się nie wychylać. Jak widać z oświadczenia Towarzystwa bywają wyjątki, które nawet nie wiedzą, że nic nie wiedzą, ale na szczęście są to tylko wyjątki.

                                                              Jan Kwaśniewski.
więcej... 

Copyright by Jan Kwaśniewski.
[Wstecz]


Aktualności
Zapowiedzi
Dr Kwaśniewski
Żywienie Optymalne
Dieta Optymalna
Artykuły do publikacji
Artykuły opublikowane
Prasa
Kuchnia Optymalna
Prezentacja żywności optymalnej
Książki
Uroczystość w Chełmie.
wicej » 
Copyright © 2004-2015 Jan Kwaśniewski & Tomasz Kwaśniewski