O wieloletnim stosowaniu Żywienia Optymalnego.
Czy mógłby pan przedstawić kilka osób, które stosowały dietę ok. 10 lat, bo przez stosowanie 2-3 lata nie można jeszcze wszystkiego oceniać na dobre czy złe.
Odpowiedź:
Mógłbym przedstawić wiele osób stosujących Żywienie Optymalne od wielu lat. Od ponad 38 lat Żywienie Optymalne stosuję ja, moja żona i syn. Od 31 lat stosuje mój przyjaciel, generał dywizji A.G. z Warszawy. Od 18 - 19 lat stosuje je tysiące ludzi przebywających w Akademii Zdrowia Arkadia w latach 1987 - 90 i uzyskujących porady ambulatoryjnie. Niektórzy stosują Żywienie Optymalne z rozsądku, a najdokładniej stosują je ludzie ze strachu. Dokładnie pilnują diety byli chorzy na stwardnienie rozsiane, na chorobę Buergera, miażdżycę tętnic kończyn, czy cukrzycę. Oni nie mają innego wyboru. Albo stosować, albo chorować. Pisują do mnie ludzie stosujący Żywienie Optymalne 15 - 20 lat. Trudno mi podawać ich adresy i nazwiska, bo nie uważam aby było to potrzebne, a być może, że i oni tego sobie nie życzą. Ocenić co dobre, a co złe, można już po kilku tygodniach i nie trzeba czekać 2 - 3 lata, czy dłużej. O tym, że muchomor sromotnikowy i produkty zatrute salmonellą są złe, można przekonać się już po kilku godzinach. Nie trzeba czekać 2 - 3 lata. Złe jest odżywianie ludzi w ogóle, a narodu polskiego w szczególności, ponieważ w narodzie liczącym niecałe 39 milionów ludzi jest ok. 8 milionów osób niepełnosprawnych, a nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, choroba wieńcowa, zawały, udary mózgu, kamica wątrobowa, nowotwory i wiele innych chorób są powszechne. W jednym tylko dziesięcioleciu ilość zgonów z powodu chorób tętnic wzrosła 11 razy. Chorób przybywa dużo szybciej, niż ludzi a ich ilość w Polsce jest kilka razy większa, niż liczba ludzi. Złe odżywianie Polaków ma swoje skutki. W Polsce nie było od wojny żadnych istotnych wynalazków i żadnych istotnych odkryć w nauce, szczególnie w naukach biologicznych, a zwłaszcza w medycynie. Były długie okresy w naszej historii, kiedy Polacy odżywiali się lepiej od swych sąsiadów i górowali nad nimi w każdej dziedzinie. Przyczyną wyższej wartości biologicznej Polaków utrzymującej się w epoce Jagiellonów, aż do Zygmunta Augusta, były reformy w gospodarce żywnościowej i w przeciętnym modelu żywienia Polaków wynikające z tych reform, przeprowadzone przez Kazimierza Wielkiego. Kazimierz Wielki zrozumiał co do niego mówiono i potrafił wyciągnąć praktyczne wnioski. Były okresy w naszej historii, gdy Polacy mieli najlepiej urządzone państwo i najbardziej zdrowych i pracowitych ludzi. Właśnie dlatego - "Naród nasz nie podlegał nigdy jarzmu inkwizycji, nie przelewał krwi dla szalbierstw teologicznych, nie prześladował nikogo dla różnicy w opiniach; całą jedynie w tej zmianie ponieśliśmy szkodę, że za wprowadzeniem szkół zakonnych straciliśmy gust w dobrej literaturze, cofnęliśmy się wstecz w postępku tych umiejętności, które się najpierw naszej odrodziły ziemi" - pisał ks. Hugo Kołłątaj. On znał faktyczną przyczynę dalszych tragicznych losów naszego narodu i przyczynę jego nadal złej pozycji biologicznej, a z tej pozycji wynika zły stan zdrowia, bezrozumna gospodarka, brak istotnych wynalazków i nauka, która "stała się uczonym trupem myśli" (Sedlak). "Jezuitom szło głównie o wprawienie młodzieży w różne praktyki nabożeństwa, gdyż był to jedyny środek ulegania przez całe życie spowiednikom i ojcom duchownym" - pisał Kołłątaj. Współczesny jemu Józef Wybicki, autor słów hymnu "Jeszcze Polska", wychowanek szkoły jezuitów tak pisał o skutkach tego wychowania i sposobach wychowania młodzieży: "Jezuici, w innych krajach oświeceni, u nas w powszechnym zamroku. niezrozumiałą łaciną nieszczęśliwe nasze obciążali głowy. Myśleć nie uczono, nawet zakazywano. Nie dano duszy pokarmu i nawet ciału gimnastyki broniono. Barbarzyńcy. Chcieli mieć z młodzieży cienie i mary, z ludzi wolnych - bydlęta w jarzmie, z obywatelów przeznaczonych do służenia Ojczyźnie radą i orężem - nieczułe i ciemne stwory." Anno Domini 1605 imć Hieronim Gostomski, wojewoda poznański i starosta sandomierski, położył kamień węgielny pod budowę kolegium jezuitów w Sandomierzu. Tak się zaczęło. Był to początek końca, którego skutki utrzymują się nadal. To, co zalecali i wymuszali jezuici okazało się być złe i jest złe od blisko 400 lat. To, co ja proponuję, jest dokładną odwrotnością tego co wymuszali jezuici i powoduje dokładnie odwrotne skutki. "Bo i nawet najpiękniejszą ideę można ludziom tylko zaproponować. Nigdy nie wolno jej narzucać" - pisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Ja nie proponuję idei. Proponuję wiedzę ścisłą, zawsze sprawdzalną w doświadczeniu. Każdy, kto ma odrobinę rozumu, może sam wybrać. Tak być powinno. Z drugiej strony obowiązkiem każdego obywatela jest zdobywanie wiedzy, wydajna i pożyteczna praca, nie działanie na szkodę innych, utrzymywanie zdrowia fizycznego i zdrowych umysłów. I każdy kto nie dba o zdrowie i choruje, szkodzi nie tylko sobie, ale i innym. Takie postępowanie jest nieuczciwe. Jak dotąd jedynym sposobem żywienia opartym na wiedzy ścisłej, jest Żywienie Optymalne. Oparte jest na prawach fizyki i chemii, nieprzestrzeganie których zawsze musi prowadzić do katastrofy. Tak w technice, jak i życiu człowieka.
Jan Kwaśniewski. więcej... |