Tajemnice diety optymalnej. Za co Wałęsa kocha Kwaśniewskiego. Teresa Szczepanek z Ustronia (w domu wczasowym Magnolia prowadzi wczasy optymalne) zje na obiad zupę kolagenową, czyli wywar z kości i nóżek ze skwarkami. Dziś doda smak ogórkowy. Na drugie danie będzie mięso wieprzowe smażone w głębokim tłuszczu, do tego porcja ziemniaków polanych masłem i malutki talerzyk mizerii z najtłustszą śmietaną. Po południu wigoru doda kawa z łyżką łoju. Pytanie o kolację wywołuje oburzenie, bo, zdaniem pani Teresy, optymalni nie są obżartuchami. Żywią się tłuszczem, ale z umiarem.
Wczasy optymalne to przebój tego lata. Zainteresowaniu dietą stworzoną przez dr. Jana Kwaśniewskiego, już nawet nie zwalczaną, tylko ignorowaną przez oficjalną medycynę, przysłużył się kryzys służby zdrowia. Ci wszyscy, którzy nie mogą się dopchać do specjalisty, ci, którzy dostali siedem minut (tyle trwa przeciętna wizyta u lekarza) i dowiedzieli się, że choroba jest przewlekła, nieuleczalna i lepiej nie będzie, rozpaczliwie szukają nadziei. Są na tyle rozsądni, że boją się huby, vilcacory i rąk, które leczą. I nagle dowiadują się, że istnieją Akademia Zdrowia, Gabinet Żywienia Optymalnego lub po prostu Arkadia, bo tak nazywają się domy wczasowe optymalnych. Przyjmują ich tam osoby z dyplomami lekarskimi, które mówią, że cukrzyca jest uleczalna, a raka wystarczy po prostu zagłodzić, nie podając mu cukru w posiłkach. Nic nie może żyć, jeśli nie ma co jeść, wyjaśniają lekarze optymalni. W pokoiku obok siedzi dietetyk, który każe odstawić koszmarnie drogie leki i leczyć się tańszym salcesonem, a na wczasach są ludzie zapewniający, że gdyby nie skwarki, wąchaliby kwiatki od dołu. Lekarze optymalni mają czas, są troskliwi i nastawieni na sukces w leczeniu, a doradcy żywieniowi (tak oficjalnie nazywa się dietetyk) są tryskającymi energią fanami cynaderek. W ten sposób mnożą się optymalni. Wrogowie mówią, że jest ich kilkaset tysięcy, ale zwolennicy zapewniają, że będzie ich ze 2 mln. Tyle sprzedano książek dr. Jana Kwaśniewskiego.
Żeby Polska była zdrowa, żeby Polska była nowa
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Bractw Optymalnych (bractw, bo chodzi o solidarność i samopomoc, a nie dziaÅ‚alność gospodarczÄ…) ma kilkadziesiÄ…t oddziałów w caÅ‚ym kraju, najwiÄ™cej na ÅšlÄ…sku, gdzie zawsze byÅ‚ kult sÅ‚oniny. Drugie tyle jest oÅ›rodków żywienia i domów wczasowych. Jednak tego lata wszÄ™dzie brakuje miejsc, a na Piknik Optymalny w Ustroniu dodrukowywane sÄ… zaproszenia. W zwiÄ…zku z tym w Ustroniu ciÄ…gle nie wiedzÄ…, ile prosiaków trzeba bÄ™dzie upiec dla tego tÅ‚umu wyzwolonego wreszcie z niskokalorycznych przepisów lansowanych w pismach kobiecych. Powraca smak dzieciÅ„stwa – Å›mietana, którÄ… można kroić, i wianek z pasztetowej. Szefem stowarzyszenia (wÅ‚aÅ›nie obchodzÄ… dziesiÄ™ciolecie) jest Adam Jany. W 1994 r. w Jaworznie chciaÅ‚ tylko zebrać miejscowych optymalnych, żeby wymieniać siÄ™ przepisami, bo jemu zamiast placka wychodzi zawsze cegÅ‚a. PrzyszÅ‚y tÅ‚umy domagajÄ…ce siÄ™ ogólnopolskiej organizacji. KwaÅ›niewski ich pobÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚, no i tak siÄ™ rozwijajÄ…. Jeżdżą też po Å›wiecie, gdzie (szczególnie w Niemczech) majÄ… coraz wiÄ™cej zwolenników. Joanna Jurczek z Warszawy, gdy już poradziÅ‚a sobie z wÅ‚asnÄ… depresjÄ… i miażdżycÄ… (szczególnie przydatne byÅ‚y sardynki w oleju), postanowiÅ‚a zaÅ‚ożyć stoÅ‚eczny oddziaÅ‚ stowarzyszenia. Warszawa jest kapryÅ›na, tu trwa walka diet, wiÄ™c paniÄ… JoannÄ™ cieszy każda osoba, która przychodzi w czasie jej dyżuru. W ten sposób buduje kolejnÄ… wspólnotÄ™.
Nasza cza-cza optymalna, politycznie neutralna
Ich guru to dr Jan KwaÅ›niewski. Niewysoki, szczupÅ‚y (ma 67 lat, a tego ranka lekko wykonaÅ‚ 500 pompek)*, mówi cichym, spokojnym gÅ‚osem. Przeważnie nie sÄ… to rzeczy miÅ‚e dla spoÅ‚eczeÅ„stwa, które ma mózg niedożywiony zÅ‚Ä… dietÄ…, w zwiÄ…zku z czym nie osiÄ…ga sukcesów, no i zżera je choroba. Aktualnie rzÄ…dzÄ…cy nie sÄ… zainteresowani uzdrowieniem Polaków. Józef Oleksy odpowiedziaÅ‚ KwaÅ›niewskiemu zdawkowo, a prof. Religa nie wyraziÅ‚ zainteresowania. TÅ‚usto żywiÅ‚ siÄ™ Waldorff, choć chyba trochÄ™ oszukiwaÅ‚, bo traciÅ‚ energiÄ™ na niepotrzebne dziaÅ‚ania, jak ratowanie PowÄ…zek. – Gdyby miaÅ‚ umysÅ‚ jasny, to za zebrane pieniÄ…dze budowaÅ‚by kurniki – wyjaÅ›nia dr KwaÅ›niewski i przypomina, że sednem diety jest jajko, a konkretnie żółtko. NiewesoÅ‚e byÅ‚y również kontakty z KoÅ›cioÅ‚em. Kard. Gulbinowicz nie zgodziÅ‚ siÄ™ na to, by choć jeden dom opieki spoÅ‚ecznej żywić tÅ‚usto. Widać, księżom nie zależy na wzmocnieniu narodu. Nie udaÅ‚o siÄ™ także przebić do papieża. Ale zawsze kiedy jest on w lepszej formie, optymalni majÄ… nadziejÄ™, że tÅ‚uszcz przedostaÅ‚ siÄ™ na watykaÅ„skie stoÅ‚y. DziÅ› fanem diety jest Lech WaÅ‚Ä™sa, bardzo żaÅ‚ujÄ…cy, że przed laty Piotr Nowina-Konopka nie dopuÅ›ciÅ‚ KwaÅ›niewskiego przed jego oblicze. – Zdrowy, chÅ‚opski rozum – tak KwaÅ›niewski tÅ‚umaczy fakt, że WaÅ‚Ä™sa przejrzaÅ‚ na oczy. – DopÅ‚ynÄ…Å‚em do tragicznego brzegu – prezydent patetycznie wyjaÅ›nia sytuacjÄ™, gdy zdecydowaÅ‚ siÄ™ na dietÄ™ optymalnÄ…. DziÅ› swoje życie dzieli na kawaÅ‚ki, gdy jest jej wierny (wtedy nie bierze insuliny i zapomina o cukrzycy), i na czas wyjazdów oraz przyjęć, gdy zwycięża Å‚apczywość i zje za sÅ‚odko. Wtedy musi wrócić do leków. Profesorowie, u których leczyÅ‚ cukrzycÄ™, pogodzili siÄ™ z fanaberiami pacjenta. Sam WaÅ‚Ä™sa ze zrozumieniem podchodzi do oporu Å›wiata medycznego. – Przecież gdy dieta optymalna wygra, nikt nie bÄ™dzie potrzebowaÅ‚ insuliny. Upadnie ogromny przemysÅ‚. I to jego przedstawiciele próbujÄ… oÅ›mieszyć optymalnych – tÅ‚umaczy Lech WaÅ‚Ä™sa. DziÅ› dietÄ™ KwaÅ›niewskiego stosuje także żona byÅ‚ego prezydenta, dzieci nie za bardzo, bo sÄ… w domu gośćmi i trudno im coÅ› narzucić. – Propagatorem diety nie bÄ™dÄ™ – zastrzega prezydent. – Wiem tylko, że mi pomogÅ‚a. – JakieÅ› 300 zÅ‚ miesiÄ™cznie oszczÄ™dza na lekach– ocenia dr KwaÅ›niewski i dodaje, że jego żywienie jest nadzwyczaj tanie. Jajka nie zdrożaÅ‚y w Unii. Ostatnio do zwolenników doÅ‚Ä…czyÅ‚ artysta Andrzej Rosiewicz. Piosenkarz uÅ‚ożyÅ‚ wÅ‚aÅ›nie cza-czÄ™ wielbiÄ…cÄ… doktora. CaÅ‚kiem nowÄ… sprawÄ… jest również zrozumienie pewnego hospicjum, choć w tym przypadku dr KwaÅ›niewski uważa zainteresowanie za trochÄ™ spóźnione. Dr KwaÅ›niewski od lat mieszka w Ciechocinku. SwojÄ… samotniÄ™, dom z oryginalnym ogrodem, gdzie wÅ‚aÅ›nie kwitnÄ… hortensje, opuszcza tylko, by nieść dobrÄ… nowinÄ™. Mówi Å‚agodnie i bez bólu, że politycy sÄ… bezrozumni, a ministrowie zdrowia to... (tu pada nieeleganckie sÅ‚owo). OlÅ›nienie KwaÅ›niewskiego to przekonanie, że czÅ‚owiek powinien odżywiać siÄ™ tÅ‚uszczem i biaÅ‚kiem najbardziej zbliżonym do swojego. W tym miejscu należy odrzucić kanibalizm i szukać innego źródÅ‚a. Jest nim Å›winia, która przetwarzana na 150 sposobów, schrupana po najtÅ‚ustszÄ… skórkÄ™, okazaÅ‚a siÄ™ fundamentem żywienia. – Dobre sÄ… także wÄ…troba cielÄ™ca, serce i podgardle – wylicza dr KwaÅ›niewski. – Bo czÅ‚owiek potrzebuje prawdziwej energii. Lekarz z Ciechocinka odwróciÅ‚ do góry nogami piramidÄ™ żywieniowÄ…. WyjaÅ›niÅ‚, że cholesterolem nie należy siÄ™ przejmować, za to pamiÄ™tajmy, że witaminy rozpuszczajÄ… siÄ™ tylko w tÅ‚uszczu. Poza tym drapieżniki nie chorujÄ…. SwojÄ… filozofiÄ™ dr KwaÅ›niewski buduje na Biblii, w której mÄ™drcy odżywiali siÄ™ tÅ‚usto, a tÅ‚um dostawaÅ‚ resztki. Na krótkiej liÅ›cie osób, które przeczuwaÅ‚y siÅ‚Ä™ żywienia optymalnego, sÄ… Hipokrates (kazaÅ‚ badać każdÄ… nowÄ… metodÄ™ leczniczÄ…), StanisÅ‚aw Staszic, Stefan Å»eromski, prof. Julian Aleksandrowicz i oczywiÅ›cie ks. WÅ‚odzimierz Sedlak, którego imiÄ™ nosi stowarzyszenie. Pionierskie badania KwaÅ›niewski zaczÄ…Å‚ od siebie. – ByliÅ›my mÅ‚odzi, ale schorowani – wspomina jego żona. Ona utuczona hormonami, on bezpowrotnie Å‚ysiejÄ…cy. Po 44 latach małżeÅ„stwa i stosowania diety tylko peruka pana domu przypomina o kÅ‚opotach sprzed lat. – Traktowano nas jak niegroźny folklor – mówi KwaÅ›niewska – teraz oklaskujÄ… nas tÅ‚umy.
Chce się żyć, nie wolno tyć
SÄ… dwie wersje poczÄ…tku badaÅ„ nad dietÄ…. WedÅ‚ug dr. KwaÅ›niewskiego, po udanych eksperymentach w sanatorium wojskowym, gdy pewnemu choremu cofnęła siÄ™ choroba Burgera, znajomy lekarz majÄ…cy dojÅ›cia w wyższych sferach powiedziaÅ‚: – Chodźmy do Piotra. WedÅ‚ug prof. Henryka Rafalskiego, dziÅ› emerytowanego pracownika naukowego łódzkiej akademii medycznej, tego, który pierwszy rozpoczÄ…Å‚ szerokÄ… analizÄ™, prawda jest o wiele bardziej romantyczna. Otóż dr KwaÅ›niewski propagowaÅ‚ swojÄ… metodÄ™ wÅ›ród ciechociÅ„skich kuracjuszy. Wtedy jeszcze poza ogólnym wzmocnieniem byÅ‚a to głównie metoda odchudzania. TrafiÅ‚a do niego sekretarka Piotra Jaroszewicza, która miaÅ‚a przeogromny wpÅ‚yw na szefa. Zadowolona z kuracji zarekomendowaÅ‚a jÄ… sekretarce Mariana Spychalskiego, a nastÄ™pnie udaÅ‚a siÄ™ do swojego przeÅ‚ożonego, by, jak chciaÅ‚ KwaÅ›niewski, metodÄ… uzdrowić naród. Jaroszewicz odmawiać sekretarce nie miaÅ‚ zwyczaju, wiÄ™c natychmiast zebraÅ‚ grono profesorów i pomimo oporu co poniektórych kazaÅ‚ wydać 7 mln na badania nad cudownÄ… dietÄ…. Sam Jaroszewicz i Spychalski też odżywiali siÄ™ optymalnie, co widać po rzeÅ›kich zdjÄ™ciach. Ciosem w dietÄ™ byÅ‚ stan wojenny. WÅ›ród wielu rzeczy w kraju, dla których gen. Jaruzelski nie wykazaÅ‚ zrozumienia, byÅ‚a także dieta optymalna. PieniÄ…dze przesuniÄ™to na inne badania. Poza tym strasznym uderzeniem byÅ‚o miÄ™so na kartki. – W późniejszych latach dietÄ™ badaÅ‚ mgr Jacek Bujko z SGGW – wyjaÅ›nia dr KwaÅ›niewski. – Niestety, o kontynuacji nic nie sÅ‚ychać, co zapewne jest zwiÄ…zane z faktem, że źle siÄ™ żywi i ma problemy z pamiÄ™ciÄ…. A pierwsze wyniki byÅ‚y obiecujÄ…ce, bo szczurom na mojej diecie mózg siÄ™ powiÄ™kszaÅ‚ o 8%. OdszukujÄ™ Jacka BujkÄ™, dziÅ› docenta SGGW. KÅ‚opotów z pamiÄ™ciÄ… nie ma i z pewnym wzruszeniem przypomina sobie badania. Niestety, dotyczyÅ‚y one wyÅ‚Ä…cznie szczurów, a na podstawie ich mózgów trudno ukÅ‚adać plan życia dla czÅ‚owieka. DziÅ› nikt nie neguje koniecznoÅ›ci badaÅ„ nad dietÄ…. Ale jak zwykle brakuje pieniÄ™dzy. Obserwowanie pacjentów musiaÅ‚oby trwać kilka lat, poza tym kontrolowanie posiÅ‚ków jest o wiele trudniejsze niż nadzór nad Å‚ykaniem tabletek. Jednak tak naprawdÄ™ najwiÄ™kszym wrogiem dr. KwaÅ›niewskiego nie sÄ… politycy, ale ekonomiÅ›ci, konkretnie przemysÅ‚ farmaceutyczny. – Same prÄ…dy selektywne, pobudzajÄ…c organizm, spowodowaÅ‚yby zmniejszenie zużycia leków o 60% – wyjaÅ›nia dr KwaÅ›niewski. – ResztÄ™ ludzi uzdrowiÅ‚aby dieta. UpadÅ‚yby firmy farmaceutyczne i sanatoria. Ci giganci do tego nie dopuszczÄ…. Nawet kosztem zdrowia narodu polskiego. Pewne zrozumienie dr KwaÅ›niewski znajduje dopiero w Rosji, gdzie niejaki dr Szewczenko leczy nowotwory porcjÄ… 40 g oleju sÅ‚onecznikowego dziennie plus 40 g wódki. – Gdyby używaÅ‚ Å‚oju, miaÅ‚by lepsze rezultaty – wzdycha dr KwaÅ›niewski.
Zanim pozna cały lud optymalną dietę cud
Arkadia w Ciechocinku. Klimat FWP lat 60. Obiad to caÅ‚kiem zwyczajne, nieociekajÄ…ce tÅ‚uszczem flaczki i porcja ziemniaków, do niej dzbanuszek rozpuszczonego masÅ‚a. ZwieÅ„czeniem jest kompot bez cukru. PosiÅ‚ek spożywa siÄ™ powoli, w skupieniu, jak wszystko, co leczy. Nie ma nowicjuszy, wiÄ™c nic nie dziwi, ale zawsze bÄ™dzie trudno wyjść na deptak, gdzie kuszÄ… zakazane wÄ™glowodany. Ciechocinek bowiem pozostaÅ‚ nieczuÅ‚y na tÅ‚ustÄ… dietÄ™. RozpychajÄ… siÄ™ torty i drożdżówki. Same wÄ™glowodanowe Å›wiÅ„stwa. Kuracjusze Arkadii o swoich chorobach mówiÄ… w czasie przeszÅ‚ym. – DrÄ™twienie nóg. – Bóle krÄ™gosÅ‚upa. – Å»ona stosuje od czterech lat, ja tak na pół gwizdka – wyliczajÄ… panowie. Przy stoliku tuż przy drzwiach siedzÄ… Anna i WiesÅ‚aw Wojtalowie. Kilka lat temu medycyna postawiÅ‚a na niej krzyżyk, twierdzÄ…c, że może oczekiwać tylko kroplówki i renty. RozmowÄ™ o optymalnych podsÅ‚uchaÅ‚a w tramwaju. Jako wegetarianka dÅ‚ugo nie mogÅ‚a siÄ™ przemóc, ale gdy powaliÅ‚ jÄ… kolejny atak, uznaÅ‚a, że wszystko jej jedno, czy umrze z wycieÅ„czenia, czy od tÅ‚uszczu. Po trzech dniach po raz pierwszy przeszedÅ‚ ból żoÅ‚Ä…dka. Teraz na diecie jest caÅ‚a rodzina. Mąż pozbyÅ‚ siÄ™ nadciÅ›nienia, a córka dramatycznego trÄ…dziku. – Co by ze mnÄ… byÅ‚o, gdyby nie dieta optymalna? – pyta pani Anna. Jej historia to typowe uzdrowienie. Zawsze pozostaje też lÄ™k przed tradycyjnÄ… medycynÄ…. Zmienia siÄ™ też styl życia. Optymalni zamiast do supermarketu w niedzielÄ™ wyruszajÄ… na wieÅ›. MiÄ™so prosto z uboju, Å›wieże jajka, wszystko to zwożą do domu, by wieczorem przygotować potrawy na caÅ‚y tydzieÅ„. Baza zupy wedÅ‚ug pani Anny to pięć litrów tÅ‚ustej galarety, mąż przepada za móżdżkiem wieprzowym. SensacjÄ… towarzyskÄ… już przestali być, bo dziÅ› każdy jest na jakiejÅ› diecie i nawet modne jest unikanie pewnych potraw. Poza tym na przyjÄ™ciach podaje siÄ™ czÄ™sto smalec, żurek, obowiÄ…zkowo jajko z majonezem. Optymalny zawsze znajdzie coÅ› dla siebie. A co może być ważne w przyszÅ‚oÅ›ci dla ich córki – kobiety optymalne podobno rodzÄ… krócej i bezboleÅ›nie. W optymalnym domu wczasowym pracuje również Teresa Szczepanek. – To jest sedno mojego życia – zapewnia. W Ustroniu organizuje turnusy dla poczÄ…tkujÄ…cych i zaawansowanych, a jej jedynym zmartwieniem jest żal siostry, która choć mÅ‚odsza, zaczyna wyglÄ…dać gorzej od niej, starszej. No cóż, nie je tÅ‚usto. Innym zmartwieniem optymalnych bywa pogarda. Pani Anna z Poznania chciaÅ‚a uzdrowić rodzinÄ™ wÄ…tróbkÄ… z sosem. PrzygotowaÅ‚a też prelekcjÄ™. GoÅ›cie zjedli, ale potem jÄ… poobrażali, że do jakiejÅ› sekty należy, bo w kółko gada o doktorze KwaÅ›niewskim. Kto nie znaÅ‚ Teresy Szczepanek, ten nie wierzy, że przez siedem lat niszczyÅ‚y jÄ… migreny i choroba Parkinsona. Wielu panów dość obrazowo opowie, że żółtka sÄ… lepsze od viagry. DziÅ› zmartwieniem jest brak diety opracowanej specjalnie dla dzieci. – Alergie, cukrzyca, wszystkie te paskudztwa przerażajÄ… rodziców, którzy chcieliby poznać uzdrawiajÄ…ce potrawy dla najmÅ‚odszych – tÅ‚umaczy Teresa Szczepanek. Prof. Henryk Rafalski uważa, że najwiÄ™kszym problemem KwaÅ›niewskiego jest wÅ‚aÅ›nie stagnacja. Zaleca tÄ™ samÄ… dietÄ™, którÄ… wymyÅ›liÅ‚ kilkadziesiÄ…t lat temu. Tymczasem powinien uwzglÄ™dniać nowe odkrycia w medycynie, np. statyny, i nowe wyzwania, choćby choroby dzieci. Sami optymalni traktujÄ… KwaÅ›niewskiego z należnym szacunkiem, ale przyznajÄ…, że nie majÄ… gÅ‚owy do jego skomplikowanych wywodów. Dlatego najtrudniejsze jest dla nich zachowanie proporcji biaÅ‚ka, tÅ‚uszczu i wÄ™glowodanów. Nie trawiÄ… wegetarianów. W najlepszym razie nazywajÄ… ich pustymi istotami, wytykajÄ… im, że w optymalnym oÅ›rodku w JastrzÄ™biej Górze wyleczono z cukrzycy 2,5 tys. osób, a wegetarianie tylko wpÄ™dzajÄ… ludzi do grobu. CzÄ™sto wchodzÄ… na wegetariaÅ„skie czaty i wrzucajÄ… swoje tÅ‚uste przepisy, czasem sto sztuk opatrzonych jakÄ…Å› rzeźniczÄ… fotografiÄ…, która wzbudzi obrzydzenie. Teresa Szczepanek, ta sama, która pije kawÄ™ z Å‚ojem, mówi, że na żywieniu pastwiskowym mózg nie funkcjonuje. – Nie warto siÄ™ zajmować tymi, którzy jedzÄ… trawÄ™ – koÅ„czy prof. Rafalski. Optymalni pogardzajÄ… kromkÄ… chleba, nazywanÄ… racjÄ… oÅ›wiÄ™cimskÄ…. Instytut Å»ywnoÅ›ci i Å»ywienia to, zdaniem dr. KwaÅ›niewskiego, organizacja przestÄ™pcza, gorsza od wojny. Jedynym czynnikiem Å‚agodzÄ…cym ocenÄ™ jest fakt, że jego pracownicy nie odżywiajÄ… siÄ™ optymalnie, a wiÄ™c sÅ‚abo myÅ›lÄ….
Doktor nasz opatrznościowy, doktor odnowy
Jak medycyna tÅ‚umaczy poprawÄ™ zdrowia i chudniÄ™cie optymalnych? – Kiedy czÅ‚owiek nie otrzymuje w pożywieniu wÄ™glowodanów, wykorzystuje glukozÄ™ z organizmu – tÅ‚umaczy dr Magdalena BiaÅ‚kowska z Instytutu Å»ywnoÅ›ci i Å»ywienia. – To powoduje polepszenie samopoczucia, wrÄ™cz nastrój euforii. Zahamowany zostaje również apetyt i chudnie siÄ™ nawet szybciej niż na diecie racjonalnej. Dieta uboga w wÄ™glowodany jest także moczopÄ™dna. CzÅ‚owiek traci wodÄ™, a myÅ›li, że gubi kilogramy. Dr Lucyna Ostrowska z Podlaskiego OÅ›rodka Kardiologii i Leczenia OtyÅ‚oÅ›ci ostrzega, że u osób dÅ‚ugo stosujÄ…cych dietÄ™ w wÄ…trobie kumuluje siÄ™ witamina A, która uszkadza ten narzÄ…d. WÄ…trobÄ™ dobije też nadmiar żelaza. Co czeka wielbiciela diety optymalnej? Lekarze wyliczajÄ…: kamica nerek, osteoporoza, to wszystko z braku wapnia. Poza tym możliwe jest zapalenie trzustki, organizm odczuje również brak witaminy C, miedzi i cynku. Rok po pozornej poprawie zdrowia zÅ‚y cholesterol powinien znowu podskoczyć. Dr Ostrowska widziaÅ‚a już pacjentów, u których poziom cholesterolu zostaÅ‚ przekroczony kilkaset razy. Oznacza to starzenie w przyspieszonym tempie. MiażdżycÄ™ rozkrÄ™ci brak kwasu foliowego. Dr Ostrowska jest dziÅ› najbardziej fachowÄ… recenzentkÄ… KwaÅ›niewskiego. Wytyka, że badania prof. Rafalskiego, te sprzed lat, ukoÅ„czyÅ‚o 15 osób, wiÄ™c trudno mówić o sukcesie. Prof. Ida Kinalska z biaÅ‚ostockiej akademii medycznej uważa, że chorzy na cukrzycÄ™ mogÄ… lepiej siÄ™ poczuć, bo zjadajÄ… mniej wÄ™glowodanów. Poza tym niesie ich nadzieja. Jednak przyszÅ‚ość to – w najdramatyczniejszych przypadkach – Å›piÄ…czka. Dr Ostrowska dodaje, że każdy organizm inaczej reaguje na tÅ‚uste jedzenie. Jeden zaÅ‚amie siÄ™ po roku, drugi po piÄ™ciu latach. – Pogorszenie stanu zdrowia nastÄ…pi, tyle że nie wiadomo kiedy – tÅ‚umaczy. Jej zdaniem, KwaÅ›niewski posÅ‚uguje siÄ™ magiÄ… i demagogiÄ…, nie odpowiada na propozycje badaÅ„ naukowych. Sami optymalni źle znoszÄ… krytykÄ™. Kiedy podważyÅ‚a ich racje na „kongresie otyÅ‚oÅ›ciowym”, dzwonili z pogróżkami. Jednak lekarze z przerażeniem dostrzegajÄ… dziÅ›, że w caÅ‚ym procesie zdrowienia kompletnie lekceważy siÄ™ posiÅ‚ki. Może KwaÅ›niewski sÅ‚usznie przypomina, by pamiÄ™tać o odżywianiu? W Instytucie Å»ywnoÅ›ci i Å»ywienia nastroje sÄ… dużo mniej bojowe niż kilka lat temu. Na stronie internetowej placówki można odnaleźć sążniste i maÅ‚o czytelne dla przeciÄ™tnego Polaka stanowisko profesorów w sprawie diety optymalnej, zakoÅ„czone stwierdzeniem, że jest to „dieta niskokaloryczna o nieprawidÅ‚owym stosunku skÅ‚adników odżywczych. Jest skuteczna w terapii odchudzajÄ…cej, podobnie jak inne diety niskokaloryczne. Polecana jako prawidÅ‚owy sposób żywienia dla ludzi zdrowych, a stosowana przez dÅ‚ugie okresy może okazać siÄ™ miażdżycorodna”. Ani sÅ‚owa o wÄ…tpliwym leczeniu cukrzycy i raka. Magdalena BiaÅ‚kowska z IÅ»iÅ» tÅ‚umaczy, że dieta KwaÅ›niewskiego ukazaÅ‚a siÄ™ w nakÅ‚adzie wiÄ™kszym niż „Harry Potter”, wiÄ™c walka z niÄ… jest bezsensowna. – Poza tym dieta to nie lek, trudno jÄ… wycofać z użycia – mówi dr BiaÅ‚kowska. – Ostatnie lata to zalew najróżniejszych pomysłów na odżywianie. Trudno, żebyÅ›my walczyli ze wszystkimi. Ze swej strony instytut propaguje zdrowÄ… żywność, a demokratyczne spoÅ‚eczeÅ„stwo wybiera, czy woli marchewkÄ™, czy żółtka.
Muzykalny, niekaralny i do tego optymalny
– Nic z tego nie mam – zaznacza dr KwaÅ›niewski. OczywiÅ›cie, pisze książki i dostaje honoraria, ale nie ma nic ani z żywnoÅ›ci optymalnej, ani z coraz liczniejszych oÅ›rodków, które podpierajÄ… siÄ™ jego autorytetem, nie dajÄ…c mu zÅ‚otówki w zamian. Pół biedy, gdy dziaÅ‚alność ta toczy siÄ™ w ramach Stowarzyszenia Bractw Optymalnych, które KwaÅ›niewski pobÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚, a we wÅ‚adzach zasiada jego syn, Tomasz. W tym celu syn skoÅ„czyÅ‚ zootechnikÄ™, a nie stomatologiÄ™, tak jak zamierzaÅ‚. Å»onÄ™ też sobie wybraÅ‚ z rodziny optymalnej. Å»eby nie byÅ‚o nieporozumieÅ„. Gorzej, gdy oÅ›rodek powstaÅ‚ na dziko. – SÄ… Arkadie zaÅ‚ożone przez zÅ‚ych ludzi – wyjaÅ›nia Krystyna KwaÅ›niewska i dodaje, że nie stosuje siÄ™ tam zasad diety, prÄ…dy selektywne sÄ… oszukane. Do tego zaleca siÄ™ Å‚ykanie witamin (zgroza!) i dokonuje jakichÅ› szamaÅ„skich badaÅ„ skÅ‚adu wÅ‚osa. – Ale to niedÅ‚ugo siÄ™ skoÅ„czy – zapowiada pani KwaÅ›niewska. – Nazwy Arkadia nigdy nie zastrzegliÅ›my, wkrótce jednak wyruszy komisja, która zabroni oszustom wykorzystywania autorytetu męża. Dr KwaÅ›niewski z obrzydzeniem oglÄ…da pismo „Optymalniak”. To też podróbka. Jedynie sÅ‚usznÄ… liniÄ™ reprezentujÄ… dziennikarze z miesiÄ™cznika „Optymalni”. Ukrócić trzeba też dziaÅ‚ania tych, którzy na lewo drukujÄ… książki doktora. Ale najwiÄ™cej faÅ‚szywek jest wÅ›ród producentów żywnoÅ›ci. W tej dziedzinie dr KwaÅ›niewski jest nadzwyczaj wymagajÄ…cy. ZakÅ‚ady MiÄ™sne w Krotoszynie dÅ‚ugo zabiegaÅ‚y o jego znak firmowy. PochwaÅ‚y zdobywa również chleb produkowany pod Poznaniem. Zamiast mÄ…ki i cukru jego podstawÄ… sÄ… tÅ‚uszcz i biaÅ‚ko. Powstaje z tego chleb biszkoptowy, prawie 7 zÅ‚ za bochenek. Taniej siÄ™ nie da, bo jest na maÅ›le. Inny producent proponuje mazurek orzechowy i paluszki serowe. Optymalni sÄ… z coraz wiÄ™kszym entuzjazmem witani w restauracjach. Pewien klient, gdy zamówiÅ‚ dwa tÅ‚uste kotlety z maÅ‚Ä… surówkÄ… bez ziemniaków, usÅ‚yszaÅ‚, jak kelnerka woÅ‚a w gÅ‚Ä…b kuchni: „Dwa schabowe po kwaÅ›niewsku zamawiam!”. Jednak ciÄ…gle zdarzajÄ… siÄ™ afery, np. takie jak z pewnym zakÅ‚adem miÄ™snym, który przeszedÅ‚ wszystkie badania, miaÅ‚ idealnÄ… „zawartość tÅ‚uszczu w tÅ‚uszczu”, ale w czasie zakupu kontrolowanego okazaÅ‚o siÄ™, że wÄ™dlina to dziwna masa z niedozwolonymi konserwantami. Odbieranie znaku firmowego dr. KwaÅ›niewskiego szÅ‚o opornie, bo masarz straszyÅ‚, jak to bywa, gdy siÄ™ traci duże pieniÄ…dze. Jednak dietetycy z powÄ…tpiewaniem sÅ‚uchajÄ… opowieÅ›ci o restrykcyjnym przestrzeganiu diety. – Jedyna nadzieja w tym, że nawet najwiÄ™ksi zwolennicy nie sÄ… w stanie jej przestrzegać – tÅ‚umaczy dr BiaÅ‚kowska. – Tylko dziÄ™ki odstÄ™pstwom jest mniej ofiar.
Miłość do tłuszczu, pogarda dla cukru
Filozofia diety sprowadza siÄ™ do stwierdzenia, że czÅ‚owiek należy do rodziny drapieżników. Powinien, tak jak one, czerpać energiÄ™ z tÅ‚uszczu i biaÅ‚ka oraz Å›ladowych iloÅ›ci wÄ™glowodanów. TÅ‚uszcz, zdaniem dr. KwaÅ›niewskiego, jest także najlepszym lekarstwem na choroby przewlekÅ‚e, np. cukrzycÄ™. Jego spożywanie wzmacnia odporność, również odchudza. W tym ostatnim przypadku konieczne jest wprowadzenie pewnych ograniczeÅ„, w innych obowiÄ…zujÄ… zasady: „Nie licz kalorii” i „Gdy jesteÅ› gÅ‚odny, jedz aż do nasycenia”. Optymalni nazywajÄ… cholesterol „straszakiem XXI wieku”. Dla stosujÄ…cych dietÄ™ najtrudniejsze jest zachowanie wÅ‚aÅ›ciwych proporcji. Na 1 gram biaÅ‚ka powinno przypadać 2,5 grama tÅ‚uszczu i tylko 0,8 grama wÄ™glowodanów. Symbolem produktów zakazanych jest jabÅ‚ko, którego spożycie zakoÅ„czyÅ‚o siÄ™ fatalnie już dla Adama i Ewy. Na liÅ›cie negatywnej sÄ… także cukier, miód, ryż, chleb, kasza, warzywa i owoce o dużej zawartoÅ›ci wÄ™glowodanów (np. Å›liwki, gruszki, brzoskwinie, marchewka i buraki), groch, fasola, ciastka, kluski i wszelkie potrawy mÄ…czne. Należy dążyć do eliminacji soli, gdyż jest jej dostatecznie dużo w samej diecie. Zabronione sÄ… konserwanty i margaryna. Precz z sojÄ… i olejem rzepakowym. Głównym skÅ‚adnikiem diety sÄ… żółtka (cztery na dobÄ™), podroby, szpik, galarety miÄ™sne, chrzÄ…stki, wieprzowina i tÅ‚uste rosoÅ‚y. Z wÄ™dlin najlepszy jest salceson. Åšmietana musi mieć 30% tÅ‚uszczu, z drobiu dozwolone sÄ… tylko gęś i kaczka. Ryby trzeba smażyć na smalcu. Trzeba pamiÄ™tać o smalcu gÄ™sim i Å‚oju, najlepiej okoÅ‚onerkowym. Zalecane sÄ… tÅ‚uste sery. Nie wolno spożywać wiÄ™cej niż 30 dkg warzyw na dobÄ™, dozwolony jest jeden ziemniak, najlepiej w postaci frytek lub usmażony na Å‚oju. Napoje – tylko niesÅ‚odzone. Pierwsze informacje o żywieniu optymalnym dr Jan KwaÅ›niewski opublikowaÅ‚ w 1971 r., czyli rok wczeÅ›niej, niż pojawiÅ‚y siÄ™ rewelacje dr. Atkinsa, który też postawiÅ‚ na tÅ‚uszcz, ale nie ograniczyÅ‚ tak drastycznie wÄ™glowodanów. DziÅ› dr KwaÅ›niewski nie znosi, gdy ktoÅ› uważa go za „poprawionego Atkinsa”. Twierdzi, że rok przed Å›mierciÄ… Amerykanin zwracaÅ‚ siÄ™ do niego z proÅ›bÄ… o cenne uwagi.
Jak optymalni jedzÄ… w restauracji
Zupa rzadko spełnia ich wymagania. Proszą, by rozpuścić w niej dodatkowo kopiastą łyżkę smalcu ze skwarkami lub masła. Zamiast jajecznicy zamawiają coś, co określają jako żółtkownicę, czyli jedno jajko i cztery żółtka usmażone na dużej ilości masła. Zajadają się wątrobą wieprzową polaną smalcem, bez soli, do której pasuje mała porcja buraków odgrzanych na dużej ilości tłuszczu. Cenią szwedzki stół, bo z niego zawsze można wyjeść żółtka z jajek na twardo. Można też znaleźć boczek i żeberka.
Zamiast kozetki
Prof. Jacek Leoński, socjolog z Uniwersytetu Szczecińskiego Zwolennicy diety optymalnej tworzą kluby, spotykają się w swoich miejscowościach, bo stosowanie tej samej diety jest dla nich pretekstem do działania w społeczności lokalnej. Ludzie potrzebują aktywności, porozumienia, okazania więzi ze swoim miejscem zamieszkania. Wygrywają kluby optymalnych, bo politycy są bez szans. Ludzie nie chcą się skupiać wokół nich na żadnym szczeblu, także lokalnym. Poza tym taki klub jest grupą wsparcia, zastępuje terapię psychologiczną. Ludzie, szczególnie starsi, czują się dziś opuszczeni, nie mają do kogo się zwrócić o pomoc. Dlatego chętnie zapisują się do takiego klubu, szczególnie że są przekonani, iż robią dla siebie coś dobrego. Iwona Konarska
Część śródtytułów pochodzi z piosenki Andrzeja Rosiewicza, napisanej na cześć diety optymalnej.
* - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=414 |