O kulturystyce i gametach.

     Mam kilku przyjaciół, ktĂłrzy uprawiają kulturystykę, a na domiar złego biorą duĹźe ilości specyfikĂłw anabolicznych i innych. Są prawie narkomanami. Nie chcą juĹź ich stosować, ale przerwać brania nie mogą, bo obawiają się spadku umięśnienia. Czy mĂłgłby Pan polecić jakieś "tłuste Ĺźycie" takĹźe dla kulturystĂłw?

     Jestem optymalnym od prawie 2 lat, ale dotychczas nie udało mi się przekonać mojej Ĺźony do takiego odĹźywiania. Pragniemy mieć dziecko. Czy trzeba liczyć się z komplikacjami? Czy płód moĹźe ucierpieć, gdy jedno z rodzicĂłw stosuje ludzkie jedzenie, a drugie korytkowe?
                                                                                      J.L.

OdpowiedĹş:
     Człowiek tym róşni się od zwierząt, Ĺźe ma duĹźy mĂłzg, ktĂłry przy optymalnym odĹźywianiu moĹźe działać poprawnie, a człowiek moĹźe być istotą rozumną. We wszystkich pozostałych dziedzinach zwierzęta we wszystkim człowieka przewyĹźszają. Szybciej biegają, wyĹźej skaczą, lepiej pływają. Dlatego człowiek powinien rozwijać swĂłj mĂłzg, nie zapominając przy tym o ciele. Człowiek powinien być nie za wysoki i lekki, mieć niewiele mięśni, ale powinny to być mięśnie najbardziej sprawne i wydajne. Ćwiczone fizjologicznie mięśnie działają korzystnie na cały organizm, w tym na czynność mĂłzgu i serca. Na temat roli wysiłku fizycznego dla człowieka prof. Włodzimierz Sedlak pisał:
    
     "Ruch dokonuje się dzięki energii z katabolizmu (z odĹźywiania), ale uczynnia procesy kwantowe mechanoelektroniczne, w następstwie ktĂłrych czynne elektrony stają się przydatne w procesie anabolizmu (czyli syntezy, budowy, przebudowy). Ruch jest jednym ze sposobĂłw podtrzymywania Ĺźycia, a nie tylko jego przejawem. Jest dobrym sposobem elektronicznego "odświeĹźania" układu Ĺźywego. Ruch jest czynnikiem koniecznym dla normalnego rozwoju organizmu i sprawności psychofizycznej. Mimo wydatkowania energii ruch, w ostatecznym bilansie energetycznym jest zyskiem dla organizmu. Organizm nie jest nigdy układem pracującym stratnie. Jest sposobem pompowania mechanicznego. Ruch jest czynnikiem Ĺźycia, ale jednocześnie jest jego warunkiem" (Włodzimierz Sedlak. Bioelektronika. Wyd. PAX 1979 r. Warszawa s. 386, 387, 389).

     Zatem ruszać się trzeba. Trzeba mieć organizm najbardziej sprawny, ale nie oznacza to, Ĺźe trzeba mieć duĹźo mięśni. Trzeba mieć mięśni mało, ale silnych.
     Najwięcej mięśni mają zwierzęta trawoĹźerne, ale nie są to mięśnie silne, zdolne do wydajnej pracy. PoniewaĹź przy Ĺźywieniu „węglowodanowym” i intensywnym wysiłku  fizycznym mięśnie otrzymują mało wydajne paliwa i kiepskie białko, muszą one budować wiele enzymĂłw potrzebnych do spalania tych paliw, ktĂłre muszą znajdować się w komĂłrkach mięśni, zwiększając ich objętość. A enzymy to białko - u kulturysty budowane ze sztucznych odĹźywek i sztucznych hormonĂłw anabolicznych. Kulturystyka z punktu widzenia interesĂłw jednostki i gatunku jest szkodliwym rodzajem "sportu". Dla kulturystĂłw, jak i dla gatunku.
     Hormony anaboliczne zwiększają znacznie objętość mięśni przez wymuszenie budowania w nich następnych i następnych enzymĂłw. Powodują ogromne szkody nie tylko w czasie ich brania, ale praktycznie szkodzą przez całe dalsze Ĺźycie.
     Osoby stosujące Ĺťywienie Optymalne przez odpowiednią modyfikację proporcji BTW, dobĂłr odpowiednich, naturalnych produktĂłw spoĹźywczych i umiejętny trening, mogą i w tym „sporcie” uzyskać zadawalające efekty. Ale przy takim niefizjologicznym wysiłku fizycznym, często i u nich odbić się to moĹźe na zdrowiu w późniejszym wieku.

      Materiał genetyczny znajdujący się w komĂłrkach rozrodczych jest bardzo dobrze zabezpieczony przed szkodliwymi wpływami środowiska. Tkanki człowieka hodowane sztucznie w surowicy krwi ludzkiej starzeją się tym szybciej, im starszym jest dawca surowicy krwi. Hodowane w surowicy ludzi starych z dodatkiem wyciągu z embrionĂłw przestają starzeć się w tempie tak szybkim, jak w surowicy człowieka starego. Surowica starych ludzi "zatruwa" środowisko w hodowli tkankowej z wyjątkiem plemnikĂłw i komĂłrek jajowych, ktĂłrym nie szkodzi i nie przyspiesza ich starzenia.
     Dlatego wartość biologiczna dziecka zaleĹźy głównie od sposobu odĹźywiania matki. Przy bardzo niekorzystnym odĹźywianiu (więźniowie obozĂłw koncentracyjnych) zauwaĹźono rĂłwnieĹź niekorzystny wpływ tegoĹź odĹźywiania ojcĂłw na wartość biologiczną dziecka. W małżeństwie, w ktĂłrym ojciec Ĺźywi się optymalnie, a matka inaczej, wartość biologiczna dziecka będzie zaleĹźała głównie od odĹźywiania matki.

                                                             Jan Kwaśniewski.
więcej...