Inne choroby "nie do wyleczenia".

    W grudniu 1988r. przeszedłem rozległy zawał serca, byłem chory na chorobę wieńcową, nadciśnienie, reumatyzm, nerki, wątrobę, miałem dużą nadwagę. W maju 1989 roku byłem na leczeniu w Akademii Zdrowia Arkadia w Cedzynie koło Kielc u dr Jana Kwaśniewskiego. Wyniki badań, ktĂłre ze sobą zabrałem, były bardzo złe. JuĹź po tygodniu pobytu ustąpiły mi uporczywe bĂłle, nabrałem ochoty do Ĺźycia, poczułem znaczną poprawę stanu zdrowia.

     Ĺťywienie optymalne stosuję cały czas od pobytu w Arkadii. Czułem się coraz lepiej, stopniowo ubywałem na wadze. Przy wzroście 168 cm waĹźyłem na początku diety 136 kg, obecnie jestem szczupły i ważę 70 kg Jestem zdrowy i nic mi nie dolega i mimo upływu lat czuję się coraz młodszy. Od 10 lat nie byłem u Ĺźadnego lekarza, gdyĹź jestem zdrowy, nie biorę teĹź od tego czasu Ĺźadnych lekĂłw Przedtem jadłem je całymi garściami. Odzyskałem zdrowie i co roku za zaoszczędzone na leczeniu, lekach i odĹźywianiu pieniądze wyjeĹźdĹźam z Ĺźoną na wakacje.
     Niestety, moja Ĺźona do czerwca 1997 r. nie stosowała diety optymalnej i odnosiła się bardzo sceptycznie do mojego sposobu odĹźywiania. W maju 1997 r. wyjechaliśmy na wspaniale się zapowiadające wakacje do Hiszpanii. Tam Ĺźona bardzo powaĹźnie zachorowała. Wymarzone wakacje spędziła w szpitalu z rozpoznaniem róşy i zapalenia Ĺźył. Po ośmiu dniach leczenia w szpitalu w Hiszpanii nie było Ĺźadnej poprawy, nie było jej teĹź po miesięcznym leczeniu w szpitalu specjalistycznym w Poznaniu, gdzie Ĺźonę przewieziono. Ĺťona cały czas była bardzo chora. Nie było dla niej ratunku poza dietą pana doktora Kwaśniewskiego. Na moją prośbę przeszła na dietę - i stał się cud! Ĺťona zaczęła czuć się coraz lepiej, rana goiła się szybko, a dziś nie ma po niej Ĺźadnego śladu. Ĺťona od lat nie ma woreczka żółciowego i fakt ten nie przeszkadza jej w stosowaniu Ĺźywienia optymalnego. Dzięki diecie odmłodniała, powrĂłcił jej humor, energia i ochota do Ĺźycia. Dopiero tak powaĹźna choroba i zagroĹźenie własnego Ĺźycia uświadomiło jej, Ĺźe moĹźna Ĺźyć nie chorując. Warunek jest tylko jeden. NaleĹźy stosować Ĺźywienie optymalne.
                                                     J.T.

OdpowiedĹş:
     Z historii choroby nr 1303 (dokumentacja - Akademia Zdrowia „ARKADIA” w Cedzynie/k Kielc) pana T. wynika, Ĺźe poza opisanymi chorobami chorował jeszcze na zaawansowaną miaĹźdĹźycę tętnic kończyn dolnych i miał duĹźe trudności z chodzeniem z powodu bĂłlĂłw nĂłg. W okresie 2 tygodni pobytu poziom cholesterolu we krwi obniĹźył się z 341 do 208 mg%, waga ciała obniĹźyła się o 4 kg, OB obniĹźyło się z 30 na 20, poziom bilirubiny obniĹźył się z 2,03 na 1 mg%, prĂłba tymolowa obniĹźyła się z 6,32 j. Mc na 4,20, bĂłle w łydkach przy chodzeniu ustąpiły.
     Najczęściej bywa tak, Ĺźe gdy chory stosujący Ĺťywienie Optymalne uda się na badania kontrolne do swojego lekarza, to lekarz jest bardzo zadowolony, Ĺźe jego leczenie tak choremu pomaga. Zadowolony jest do czasu, gdy chory powie, Ĺźe stosuje Ĺťywienie Optymalne, wĂłwczas prawie kaĹźdy lekarz zaczyna chorego straszyć. MĂłwi, Ĺźe wprawdzie stan zdrowia chorego zadziwiająco się poprawił, ale tak bywa tylko na początku, a później jest coraz gorzej. Straszy, Ĺźe choremu otłuści się wątroba, Ĺźe zachoruje na ciężką miaĹźdĹźycę, nadciśnienie, raka, inne choroby. Często mĂłwi, Ĺźe jeśli chory nie przerwie Ĺťywienia Optymalnego, to on go nie chce widzieć na oczy.
     Jak widać na przykładzie pana T. i jego Ĺźony, jest dokładnie odwrotnie.
Pod wpływem Diety Optymalnej choroby szybko ustępują, poprawia się znacznie sprawność fizyczna, zmienia się korzystnie czynność umysłu ludzkiego. Przeważnie, mimo upływu lat, były chory czuje się coraz młodszy.
     Z takiej wizyty u lekarza chory wynosi tylko jedną, ale najwaĹźniejszą dla siebie korzyść. Przestaje jeść lekarstwa i przestaje chodzić do lekarza, czyli usuwa dwa powaĹźne zagroĹźenia dla swojego zdrowia i Ĺźycia. Leki są prawie zawsze szkodliwe, a rady lekarzy odnoszące się do Ĺźywienia i trybu Ĺźycia chorego są wybitnie szkodliwe.
     "MoĹźna bajdurzyć, moĹźna być ślepym, gdyby nie chodziło o Ĺźycie ludzkie" - pisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak.
     17 lutego br. na spotkanie osĂłb stosujących Ĺťywienie Optymalne w Warszawie przyszła młoda kobieta, ktĂłra jak powiedziała, od dziecka, przez 20 lat odchudzała się w Instytucie Ĺťywności i Ĺťywienia w Warszawie. Odchudziła się ze zdrowia, ale nie z nadwagi. A tu chodzi o cierpienia ludzi i o Ĺźycie ludzkie. Zalecenia medycyny powodują choroby i przyspieszają śmierć.
     "Autorytet popiera i uwiecznia to, co powinno przeminąć bez śladu, a daje przeminąć temu, co powinno być zachowane. Jest główną przyczyną tego, Ĺźe ludzkość stoi w miejscu" - pisał Goethe. "Szacunek dla autorytetĂłw cechuje ducha niewolniczego i nieuczciwego, a nie takiego, ktĂłry swobodnie poszukuje prawdy" - pisał Vanini. Nie ma obecnie w nauce i polityce umysłów zbliĹźonych do umysłu Kołłątaja, Staszica, Goethego czy Vaniniego. Ich umysły zweryfikowała historia. To byli wielcy ludzie. A ludzie są wĂłwczas bardzo mali, gdy nawet nie potrafią zrozumieć wiedzy tych wielkich.
     DopĂłki do historii głupoty ludzkiej nie przejdą słowa w rodzaju: „autorytet”, „wiarygodne”, „wierzę”, „myślę, Ĺźe”, „wydaje mi się”, „według mnie”, „sądzę”, „przypuszczam” i im podobne - Ĺşle być musi. Ĺťywienie Optymalne jest jedynym sposobem na to, aby umysły ludzkie stały się zdrowe, a ich właściciele znali i uĹźywali tylko dwĂłch słów: wiem lub nie wiem, ale wiem jak się mogę dowiedzieć w razie takiej potrzeby.
     Na razie dzięki autorytetom, od 1974 r. zmarło przedwcześnie i niepotrzebnie ponad 5 milionĂłw ludzi, tylko w Polsce, długość Ĺźycia jest znacznie mniejsza, niĹź być by mogła, chorych jest ponad 100 razy więcej, a chorĂłb setki razy więcej, niĹź być by mogło.
     Sam pan T. miał osiem chorĂłb „nie do wyleczenia”. A jest zdrowy, sprawniejszy niĹź kiedykolwiek przedtem.
     Przykład jego Ĺźony dowodzi, jak trudno jest zrozumieć (nawet bliskiej osobie) to, co dla osĂłb stosujących moje zalecenia, jest proste i oczywiste.
     PrzecieĹź Ĺźona widziała, jak z otyłego robił się jej mąż szczupły, jak po kolei znikały jego „nieuleczalne” choroby, jak schorowany człowiek zamienia się w zdrowego ciałem i duszą, tryskającego energią, cieszącego się Ĺźyciem, szczęśliwego człowieka. I teĹź nie potrafiła wyciągnąć wnioskĂłw. Dopiero, gdy los ją przycisnął, gdy medycyna okazała się być bezsilna, i ta hiszpańska, i ta polska, dala się namĂłwić na Ĺťywienie Optymalne - i stal się „cud”!
     Ten sam mechanizm działa u lekarzy i tych 30 profesorĂłw z PAN, ktĂłrzy uznali Ĺťywienie Optymalne za szkodliwe. Ĺťeby nie wiem jakie "cuda" widzieli, nic ich nie moĹźe zmusić do myślenia.
     "Zmusić, cholera, do myślenia, chwytać za gardło, przecieĹź umierający czekają" - pisał o współczesnych uczonych prof. Sedlak.
     Jak dotąd do myślenia moĹźna "zmusić" uczonych tylko w jeden sposĂłb. Zamknąć do klatek, Ĺźywić optymalnie i wypuścić po kilku miesiącach, gdy im w głowie przejaśnieje. Tylko wtedy będą mogli myśleć, mieć czas na myślenie, i to sami z siebie. Do niczego nie trzeba będzie ich zmuszać. Głowa, ktĂłra raz zacznie myśleć, juĹź przestać myśleć nie moĹźe. Ale trzeba zacząć myśleć, a sposĂłb na to jest tylko jeden.
     Pan T., widząc powszechną głupotę medycyny i tak zwanych środkĂłw przekazu, napisał do telewizji TVN po jednym z programĂłw, gdy, jak mĂłwi „wyszedł z nerw” widząc, jak niepotrzebnie ludzie chorują i jak im się szkodzi za pomocą róşnych alternatywnych metod leczenia i oficjalnej medycyny.
      Zrobiono z nim program wyemitowany w TVN w Wizjerze 17.01 br., w ktĂłrym opowiedział, jak z nim było i jak jest obecnie. Człowiek, ktĂłry przed 11 laty nie mĂłgł chodzić, w programie biegał wraz z psem, nie zostając z tylu! Efekt jest taki, Ĺźe w innym programie TVN przedstawiano uzdrowiciela, ktĂłry leczył „bioenergią” starsze małżeństwo. Oboje mĂłwili, Ĺźe w czasie "zabiegu" czuli ciepło, ale nic w ich zdrowiu i samopoczuciu się nie poprawiło. Jak było, tak jest. Dziennikarz prowadzący program zaapelował do telewidzĂłw i instytucji o pomoc w wykonaniu badań na większej grupie chorych, czy i na jakie choroby ten uzdrowiciel pomaga.
     Ten przykład dowodzi, Ĺźe nadal w telewizji krĂłluje głupota, ktĂłrą telewizja wciska w umysły ludzi, zwłaszcza w te bardziej podatne, czyli niedojrzałe. Nadal propaguje się róşne, najbardziej bezrozumne modele Ĺźywienia z dietą jarską włącznie. Jeśli fakty są inne - tym gorzej dla faktĂłw.
     Człowiek ma typową budowę drapieĹźnika, więcej - super drapieĹźnika. Zęby ma takie, jakie się u niego najlepiej sprawdzają. Ma kły, jak drapieĹźnik, Ĺźołądek mniejszy od wilka, przewĂłd pokarmowy nie dłuĹźszy od drapieĹźnika. Jelit ma 6-7 metrĂłw.
     Świnia, czyli zwierzę wszystkoĹźerne, ma Ĺźołądek znacznie większy od człowieka, a samego jelita cienkiego aĹź 18 metrĂłw.
     Baran, takĹźe owca, ma 2 przed Ĺźołądki, Ĺźwacz, rozbudowany Ĺźołądek, a jelit około 40 metrĂłw.
     Czym lepsze odĹźywianie, tym mniej pojemny i krĂłtszy przewĂłd pokarmowy i odwrotnie.
     Człowiek przez tysiące lat jadł jak drapieĹźnik, tylko Ĺźe lepiej. Miał ogień, a ogień trawi i koncentruje składniki odĹźywcze. To są fakty. Faktem jest, Ĺźe człowiek nie ma dwĂłch przed ĹźołądkĂłw, Ĺźwacza i 40 metrĂłw jelit, jak ma typowe zwierzę trawoĹźerne, jakim jest baran.    
     Trawa, zwłaszcza młoda, ma lepszy skład chemiczny od prawie wszystkich jarzyn i owocĂłw. KaĹźde zwierzę trawoĹźerne jedząc jarzyny będzie chorowało, a jedząc owoce będzie musiało szybko zdechnąć, niezaleĹźnie od zalecanej, dowolnej ilości „popasow”.
     Tak jak niepotrzebnie chorują i umierają ludzie, ktĂłrzy nie wiedzą, a mają w głowie wiarę (szczegĂłlnie w „nieomylność nauki”) lub poglądy, a często i jedno, i drugie. KaĹźdy ma prawo jeść to co chce, ale szczęśliwie nie ma prawa narzucać swojej wiary, czy poglądĂłw innym.
     Osoby po dłuĹźszym czasie stosowania Ĺťywienia Optymalnego juĹź nikomu raczej niczego nie narzucają i nie namawiają innych na swĂłj model Ĺźywienia.
     Ściga się handlarzy narkotykĂłw, walczy z tytoniem, przestępczością, alkoholizmem, chorobami, a jednocześnie zaleca się i produkuje Ĺźywność, ktĂłra jest przyczyną narkomanii, alkoholizmu, przestępczości i chorĂłb, takĹźe wojen. I tej w Jugosławii, i tej w Czeczenii, i wszystkich tych, ktĂłre do tej pory były, i tych, ktĂłre jeszcze będą, dopĂłki ludzie nie zmądrzeją, przestaną wierzyć i mieć poglądy, a będą wiedzieli.

                                                                    Jan Kwaśniewski.
więcej...