T.K.

Książka prof. Stanisława K. Wiąckowskiego.

   Polecam osobom stosującym Ĺťywienie Optymalne książkę prof. S.K. Wiąckowskiego wydaną w 2003 r., poniewaĹź w pełni zasługuje ona na przeczytanie i przemyślenie. Wykazuje ona jak bardzo została zdegradowana Ĺźywność, ktĂłrą jedzą ludzie i środowisko w ktĂłrym muszą Ĺźyć. Bardzo trudno będzie odbudować to, co zostało zdegradowane lub zniszczone, ale innej drogi nie ma. „Czeka nas albo renesans człowieczeństwa, albo wielka zagłada” – pisał prof. Wł. Sedlak. Na razie kroczymy szybkim krokiem do wielkiej zagłady o czym nie wiedzą ani uczeni, ani politycy, ani zwykli ludzie, a dostrzegają jedynie stosujący Ĺťywienie Optymalne. W celu

   Polecana przeze mnie książka jest kolejną pozycją autora dotyczącą ekologii i ochrony środowiska uzupełnioną szczegĂłlnie w zagadnienia dotyczące rolnictwa, zdrowia i edukacji.
Składają się na nią fragmenty wystąpień na licznych konferencjach naukowych w kraju i za granicą, które dotąd nie były publikowane, bądź publikowane w bardzo małych nakładach.
   Prof. Wiąckowski mając 75 lat jest w dalszym ciągu aktywny zawodowo – wykłada na Politechnice Świętokrzyskiej i pisze książki.
Wyraził zgodę, aby informacje o Nim i to co napisał w swej książce na temat Ĺťywienia Optymalnego opublikować na mojej stronie internetowej – www.dr-kwasniewski.pl .

Na stronie 228 tej książki napisał: „Zadaniem przyszłych lekarzy powinno być nie tyle wypisywanie obusiecznych lekarstw, ile uświadamianie społeczeństwu, jak Ĺźyć, aby nie chorować”.

O Ĺťywieniu Optymalnym napisał: „Obiektywizm naukowy wymaga naświetlenia diety optymalnej Dr. Jana Kwaśniewskiego, ktĂłra podwaĹźa dotychczasowe poglądy i płynie zdecydowanie pod prąd. Stworzył on i wypraktykował nowy sposĂłb Ĺźywienia, ktĂłry róşni się diametralnie od głoszonej oficjalnie dietetyki. Jest to dieta prawdziwie matematyczna, gdzie bardzo dokładnie liczy się kalorie i pilnuje odpowiednich proporcji między białkami, tłuszczami i węglowodanami. Ten sposĂłb na Ĺźycie okazał się tani, bo je się bardzo mało, bardzo rzadko jest się głodnym, bo je się rzeczy najbardziej wartościowe.
    Dieta optymalna po raz pierwszy podała w wątpliwość oficjalnie podawane przyczyny miaĹźdĹźycy. Na miaĹźdĹźycę choruje wiele zwierząt jak np. słonie afrykańskie, gdy w okresie pory suchej muszą jeść roślinność, w ktĂłrej wartość (i zawartość) białka jest najniĹźsza w stosunku do węglowodanĂłw. Powszechnie mĂłwi się, Ĺźe przyczyną miaĹźdĹźycy jest palenie papierosĂłw a przecieĹź słonie nie palą, Ĺźe jest nią masło, śmietana, boczek, żółtko jaja, tłuste mięso, a przecieĹź słonie tych produktĂłw nie jedzą, Ĺźe powoduje ją stres, a przecieĹź słonie nie mają wrogĂłw naturalnych, Ĺźe nasila miaĹźdĹźycę brak ruchu i siedząca praca, a przecieĹź słonie duĹźo chodzą itd. Wniosek jaki z tego wypływa moĹźe być tylko jeden, Ĺźe nie te przyczyny powodują miaĹźdĹźycę.
   Wprawdzie uczeni zauwaĹźyli, Ĺźe Grenlandzcy Eskimosi nie chorują na miaĹźdĹźycę i wyciągnęli z tego wniosek, Ĺźe jest to wynik wielonienasyconych kwasĂłw tłuszczowych omega 3, ale nie chcieli zauwaĹźyć, Ĺźe nie jest to jedyna rzecz, ktĂłrą tam spoĹźywają ignorując pokarm podstawowy: mięso i tłuszcze nasycone oraz minimalną ilość węglowodanĂłw.
   Ĺťywienie Optymalne okazało się w praktyce niewiarygodnie skutecznym sposobem leczenia wielu chorĂłb. (...)
   Warto podkreślić, Ĺźe Dr Kwaśniewski zwracał się z prośbą o zainteresowanie się tą dietą do Premiera Piotra Jaroszewicza i ten powołał specjalną komisję złoĹźoną ze znakomitych polskich lekarzy jak Profesorowie Aleksandrowicz, Berger, Hasik, Rafalski i Tatoń, ktĂłrzy oficjalnie uznali ją za nieszkodliwą, a w bardzo wielu przypadkach korzystną w leczeniu wielu trudnych do wyleczenia chorĂłb. Warto więc zapoznać się z faktami i wyciągnąć  wnioski z jej przydatności dla kaĹźdego z nas.” – tyle prof. Wiąckowski  o Ĺťywieniu Optymalnym.

   Powszechnie stosowane związki chlorowcoorganiczne i pestycydy stosowane w ochronie roślin, zatruwają Ĺźywność pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Tabela 3,5 str. 49 z książki prof. Wiąckowskiego podaje skutki powodowane dla ludzi przez te związki.
Jeden tylko przykład:
- dostają się do organizmu głównie przez przewód pokarmowy; głównie w rybach i skorupiakach morskich; rakotwórcze; powodują choroby skóry, chorobę wieńcową, arteriosklerozę, nadciśnienie i cukrzycę; w zatruciach ostrych następuje porażenie układu nerwowego i śmierć przez porażenie ośrodka oddechowego i obrzęk płuc; w zatruciach podstawowych występują zaburzenia słuchu, koordynacji ruchów i zanik mięśni.; w zatruciach przewlekłych ogólne osłabienie, bóle głowy, zaburzenia psychiczne; lindan powoduje zaburzenia w szpiku kostnym zmniejszając zdolność wytwarzania czerwonych ciałek krwi; DDT i DDE są embriotoksyczne i teratogenne; są bardzo toksyczne dla organizmów wodnych; zwiększają umieralność ryb; zmniejszają ich zdolności rozrodcze i wzrost; DDT powoduje zmniejszenie grubości skorupek ptasich jaj i spadek populacji ptaków; kumulują się w ciele morskich ssaków obniżając ich rozrodczość (ta. Wg. Namieśnik, Jaśkowski, 1995).

W dniu 9 i 10 stycznia radio i telewizja podały wiadomość, że łososie w USA są tak zatrute, że zaleca się ich spożycie nie częściej, niż raz w miesiącu.
Wprawdzie organizmy stosujących Ĺťywienie Optymalne duĹźo łatwiej radzą sobie z wszelkimi substancjami toksycznymi, ale to nie powĂłd aby nie musieli omijać zatrutych produktĂłw Ĺźywnościowych, a szczegĂłlnie „owocĂłw morza”.
   Owoce, jarzyny, zboĹźa, ziemniaki i inne płody rolne są powszechnie zatruwane przez nawozy sztuczne stosowane w duĹźym nadmiarze, przez trucizny owadobĂłjcze, grzybobĂłjcze i chwastobĂłjcze. W procesie przetwĂłrczym dodaje się do Ĺźywności około tysiąca sztucznych substancji chemicznych w UE i aĹź 3000 takich dodatkĂłw w przodujących w zatruwaniu ludności Stanach Zjednoczonych. Nie ma nieszkodliwych dla zdrowia sztucznych dodatkĂłw. Nawet prawie wszystkie witaminy podawane w nadmiarze powodują określone szkody.
Uczeni nie mogą wiedzieć, zatem nie wiedzą, jakie skutki spowoduje spoĹźycie szynki do ktĂłrej dodano 30-40 sztucznych produktĂłw, nawet w dawkach dozwolonych dla kaĹźdego z nich z osobna. Trzeba być bardzo naiwnym aby wierzyć, Ĺźe dodawanie do Ĺźywności trucizn i „dozwolonych” substancji z ktĂłrymi organizmy Ĺźywe od miliardĂłw lat nigdy się nie stykały, moĹźe nie być szkodliwe.

    Dlatego dobrze jest kupować Ĺźywność oznaczoną znakiem ĹťO, do ktĂłrej dodaje się wyłącznie naturalne przyprawy i dodatki.

    W ramach programu badawczego zapoczątkowanego zarządzeniem Premiera Piotra Jaroszewicza, na zamĂłwienie koordynatora badań prof. H. Rafalskiego, napisałem w czasie dwĂłch tygodni 2 prace naukowe na temat miaĹźdĹźycy i otyłości, poparte obszernym piśmiennictwem naukowym do roku 1980. Prace te ocenił prof. Rafalski jako bardzo przydatne dla niego i innych (11) uczonych biorących udział w badaniach.
Te dwie prace (fragmenty) i trzecia popularnonaukowa („Nie tylko o otyłości”) wkrĂłtce będą zamieszczone na mojej stronie internetowej www.dr-kwasniewski.pl.

     JuĹź w 1968 r. znałem rzeczywistą przyczynę miaĹźdĹźycy pisząc:
„Aby człowiek mĂłgł zachorować na miaĹźdĹźycę musi on Ĺźywić się na tyle Ĺşle, aby komĂłrki błony wewnętrznej jego tętnic musiały wykorzystywać glukozę  i na tyle „dobrze”, aby ta glukoza była przetwarzana komĂłrkach błony wewnętrznej tętnic w cyklu pentozowym”.

   Najbardziej rakotwĂłrczym i miaĹźdĹźycorodnym czynnikiem jest insulina. Przyczyną nadmiaru insuliny jest spoĹźywanie nadmiaru glukozy (węglowodanĂłw). Przyczyną zatem miaĹźdĹźycy jest glukoza.
W błonie wewnętrznej aorty zdrowej poziom magnezu wynosi ZERO, a poziom cholesterolu również ZERO.
     Brak magnezu oznacza, Ĺźe na pewno nie jest w tych komĂłrkach spalana glukoza, a brak cholesterolu oznacza, Ĺźe na pewno nie jest w nich przetwarzana glukoza na trĂłjglicerydy, tlen i cholesterol w szlaku pentozowym.

   Od ponad 30 lat poziom nauk podstawowych juĹź był na tyle wystarczający, aby człowiek wyposaĹźony w rozległą wiedzę, posiadający umysł syntetyczny, poszukujący prawdy i przyczyn rzeczy dla ludzi najwaĹźniejszych, mĂłgł znaleźć faktyczną przyczynę miaĹźdĹźycy i innych chorĂłb o dotychczas nieznanych przyczynach ich powstawania. Tak teĹź się stało. Doprowadzenie do badań na zwierzętach i na ludziach chorych, ktĂłre wykazały nieszkodliwość metody i bardzo korzystne efekty jej stosowania w prawie kaĹźdym przypadku u ludzi chorych i uwaĹźających się za zdrowych, potwierdzone  na wielu ludziach w Polsce i innych krajach - wszystko to traktowane jest przez uczonych, jakby tych wielu „cudĂłw” wcale się nie zdarzyło.

Miał rację prof. Włodzimierz Sedlak gdy pisał: „Dlatego bez skrupułów pokazuję, Ĺźe współcześni uczeni są jak strusie. Wypinają wielce oświecone dupy, a głowy chowają w piasek. Zmuszać cholera do myślenia, chwytać za gardło. PrzecieĹź umierający czekają”

Najbardziej tragicznym i najbardziej szkodliwym w skutkach jest to, że ci uczeni też nie są winni. Oni muszą zwalczać to, co pozornie zagraża ich pozycji naukowej i zawodowej związanej najczęściej z bardzo wąską specjalizacją, uniemożliwiającą ogarnięcie całości organizmu człowieka chorego.

   Głównym powodem przeszczepĂłw serca u ludzi młodych w Australii jest obecnie miokardiopatia przerostowa. W Polsce jest podobnie. Przeszczep serca kosztuje kilkaset tysięcy złotych, a chory do końca Ĺźycia musi brać drogie i nieobojętne  dla jego zdrowia leki.

Żywienie Optymalne przyczynowo i za darmo leczy i wylecza chorego z miokardiopatii przerostowej, po kilkunastu miesiącach serce robi się małe i zdrowe bez żadnych leków, a po prostu przez usunięcie przyczyny choroby, o której współczesna nauka nie wie nic.

Profesor, czy lekarz żyjący z przeszczepów serca musi zwalczać metodę i jej odkrywcę, która pozwala na szybkie, bezpłatne wyleczenie choroby.

Społeczeństwo jest obciążane olbrzymimi kosztami na tak zwaną opiekę zdrowotną, a zawsze jest za mało pieniędzy. Po wprowadzeniu leczenia przyczynowego chorób w krótkim czasie pieniędzy w służbie zdrowia byłoby za dużo i można byłoby w każdym roku zmniejszać sumę przeznaczaną na ten cel.

Prof. Włodzimierz Sedlak  podał gotową receptę na pozbycie się tych pracownikĂłw słuĹźby zdrowia, ktĂłrzy wciąż domagają się „większego kopyta, więcej pieniędzy, liczniejszego personelu” – recepta brzmi: „ a tu potrzebna jest wymiana uczonawego idioty, zazwyczaj naczelnego”. Na razie jest zbyt mało lekarzy optymalnych, aby mogli oni zastąpić niekompetentnych uczonych.

                               Jan Kwaśniewski.