Mam 69 lat. Od 20 lat chorowałem na chorobę Parkinsona. Miałem silne drżenie rąk i bez leków byłem zupełnie unieruchomiona z powodu bezwładu nóg. Przez cały czas brałem po 4 tabletki dziennie (parcopan). Bez niego zupełnie nie mogłam się ruszać. Również od 20 lat chorowałam na chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy, na którą systematycznie się leczyłam.
Moja 25-letnia córka jest chora na cukrzycę od 6 lat. Bierze insulinę 4 razy dziennie. Córka chce przejść na dietę optymalną, je już ja stosuję, ale nie ukrywam, że bardzo się boimy. Jak tego dokonać technicznie? Co z insuliną? Przecież cukrzyca to nie stawy. Dlatego bardzo bym prosiła o informację, w jaki sposób przejść na dietę optymalną w cukrzycy typu I,
Mam lat 60. Na cukrzycę chorowałem przez 22 lata. Piszę: chorowałem, bo już od ponad 9 miesięcy nie choruję. W dniu 6 stycznia 1998 r. badanie USG wykazało liczne złogi w pęcherzyku żółciowym. Po 12 latach choroby tabletki zmieniono mi na insulinę. Brałem jej średnio 44 j/dobę, ale występowały duże różnice w poziomie cukru we krwi. W 1996 roku 5 razy zabierano mnie z ulicy do szpitala z powodu niedocukrzenia krwi.
Mam syna w wieku 14 miesięcy, który ciągle łapie różne infekcje. Zapalenie oskrzeli jest nagminne. Muszę mu często podawać antybiotyki zalecane przez lekarza. Widzę, że synek mój staje się coraz mniej odporny. Gdy w żłobku panuje jakaś choroba mój syn natychmiast na nią zapada.
Mam 59 lat. W ubiegłym roku rozpoznano u mnie owrzodziały guz rakowy w jelicie grubym. Rozpoznanie z wycinka pobranego z jelita było następujące: naciek nowotworowy w prostnicy. Od lutego stosuję żywienie optymalne. Na wadze ubyłem kilkanaście kilogramów, ustąpiły mi bóle nerek spowodowane kamicą, na którą już wcześniej byłem operowany.
Bóle fantomowe. Mam 63 lata. Od ponad 10 lat chorujÄ™ na miażdżycÄ™ tÄ™tnic w nogach. Jeden z lekarzy, u którego siÄ™ leczyÅ‚em, już w 1988 roku powiedziaÅ‚, że wie jak mnie wyleczyć z choroby „tÅ‚usta dietÄ…”, ale oficjalnie nie może tego zrobić. W 1988 roku amputowano mi lewÄ… nogÄ™ ponad kolanem.
Mam 44 lata, mieszkam w Szczawnicy, jestem inwalidą II grupy. Niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy jest spowodowana u mnie chorobą serca zwaną miokardiopatią przerostową IVg. wg NYHA.
Mam 50 lat. Od dziewięciu miesięcy jestem na diecie optymalnej i czuję się rewelacyjnie. Przed siedmiu laty przeszedłem zawał serca. Od tego czasu nie jadłem już - zgodnie z zaleceniami lekarzy - ani tłuszczu zarówno zawartego w mięsie, jak i w maśle, a żółtka jaj wyrzucałem nawet z sałatek, o smaku śmietany nawet nie pamiętałem.
Po przeczytaniu artykułu w "Dzienniku Zachodnim", w którym to usilnie tłumaczy pan pani Wadzie Niedzielskiej, że trawa jest zielona, usiadłem aby napisać parę moich spostrzeżeń. Ja osobiście przekonałem się o zaletach diety jaką pan zaleca ludziom, a nie baranom, czy krowom. Od 2 lat stosuję dietę optymalną i mogę powiedzieć, że jako cukrzyk insulinozależny z 19-letnim stażem jestem zdrowy, a moje wyniki są lepsze niż średnie.
Mam 44 lata, a od 1992 r. cierpię na ostre bóle w klatce piersiowej. 2 lata temu miałam zawał. Rozpoznano u mnie przewlekłą chorobę wieńcową i anginę Prinzmetala. Dietę optymalną stosuję od roku. Bardzo dużo dolegliwości minęło, bóle w klatce piersiowej mam rzadziej niż kiedyś, ale mam. Proszę tę chorobę opisać, bo jeszcze nie czytałam nic na ten temat u Pana. Moje wyniki ostatnio: cholesterol - 203, HDL - 83, trójglicerydy - 82. U.R.